sentences
stringlengths
21
36.4k
labels
stringclasses
9 values
2005-06-01: Skandynawia: Niepogoda dla palaczy. Dziś wchodzi w Danii w życie przepis, zgodnie z którym kluby, restauracje i kawiarnie muszą wyraźnie informować o swojej polityce w sprawie dymu tytoniowego. Choć część Duńczyków uważa to za zwycięstwo kampanii antynikotynowych, inne skandynawskie kraje posunęły się jeszcze dalej. Również właśnie od dziś w Szwecji obowiązuje całkowity zakaz palenia tytoniu w restauracjach i barach, i także dziś Norwegia obchodzi pierwszą rocznicę wprowadzenia takiego zakazu. W Norwegii przepis ten okazał się sukcesem. Restauracje notują zwiększoną liczbę odwiedzających; podczas, gdy rok temu 54% norweskiego społeczeństwa popierało zakaz, dziś zadowolonych z niego jest aż 68%, a co dziesiąty palacz zerwał z nałogiem.
nauka
2006-11-17: Codziennie 100 tys. nowych blogów. Według badań firmy Technokrati, każdego dnia w Internecie internauci tworzą 100 tys. nowych blogów, a na różnego rodzaju forach pojawia się 1,3 mln. wpisów. Aktywność użytkowników osiągnęła apogeum podczas konfliktu Izraela z Hezbollahem (lato 2006). David Sifry z Technokrati powiedział: Wyniki badań dowodzą, że blogi stają się niezwykle istotnym środkiem komunikacji w dyskusji na ważne tematy naszych czasów. Popularność blogów przyczynia się również do szybkiego wzrostu ilości stron internetowych. Brytyjska firma Netcraft poinformowała niedawno, że liczba stron internetowych wynosi ok. 100 mln., a dokładniej - 101 435 253. W maju 2004 liczba ta wynosiła zaledwie 50 mln. Według Netcraftu najwięcej stron internetowych jest w USA (55%). Na drugim miejscu są Niemcy (15%). Trzecie miejsce zajmuje Wielka Brytania, a następne - Kanada (3%) i Francja (2,5%).
technika
2012-05-27: Tallin: demonstracja przeciwko estońskiej misji NATO w Afganistanie. W sobotę w Tallinie, stolicy Estonii, odbyła się demonstracja uczestników Baltic Anarchist Meeting 2012. Jej uczestnicy żądali wyjścia Estonii z misji NATO w Afganistanie. Około stu młodych ludzi pod czarnymi i czerwonymi flagami, z hasłami na koszulkach „Nie dla wojny w Afganistanie“, zebrali się w centrum miasta, w parku Tammsaare. Jak zaznaczyli anarchiści na swojej stronie internetowej, operacje NATO na całym świecie doprowadziły do śmierci tysięcy obywateli cywilnych i niepotrzebnej straty miliardów euro, pochodzących z kieszeni podatników.
społeczeństwo
2007-06-12: Kraków: zderzenie motoru z samochodem straży pożarnej. 12 czerwca, w centrum Krakowa, na ulicy Westerplatte, motocyklista zderzył się z samochodem straży pożarnej. Policja ustala przyczyny wypadku. Prawdopodobnie motocyklista jechał z nadmierną prędkością po torowisku. Stan zdrowia motocyklisty lekarze ocenili jako ciężki.
katastrofy_i_klęski_żywiołowe
2005-09-15: Turcja proponuje papieżowi Benedyktowi XVI wizytę w 2006 roku. Ministerstwo spraw zagranicznych Turcji poinformowało, że poprosiło papieża Benedykta XVI, by w przyszłym roku złożył oficjalną wizytę w tym, zamieszkałym głównie przez Muzułmanów, kraju. Ministerstwo nie ukrywa, że być może dzięki tej wizycie Turcja uzyska poparcie papieża w aspiracjach do członkostwa w Unii Europejskiej. Jeszcze zanim kardynał Ratzinger został papieżem wielokrotnie wypowiadał się negatywnie na temat akcesji Turcji do UE. Uznał, że kraj islamski może być zagrożeniem dla kultury chrześcijańskiej Europy. Turcja rozpoczyna proces akcesyjny 3 października. Benedykt XVI będzie drugim papieżem, który odwiedzi Turcję. Jego poprzednik, Jan Paweł II, złożył wizytę w tym kraju na krótko po rozpoczęciu pontyfikatu, w 1979 roku. Obecny papież znany jest z dążenia do poprawy stosunków z Kościołami wschodnimi. Jeden z dyplomatów powiedział agencji Reuters, że Trucja obawia się, iż Benedykt XVI może wywrzeć polityczny nacisk na niektóre sprawy związane z religią. Chodzi między innymi o traktowanie przez Ankarę mniejszości wyznaniowych i sytuację greckokatolickiego seminarium na jednej z wysp niedaleko Istambułu. Ustalenie daty wizyty na 2006 rok, zdaniem dyplomaty, pozwoli Turcji na rozwiązanie niektórych problemów dotyczących wolności wyznania.
polityka
2008-02-04: Najdroższy komputer świata?. Obudowa komputera stacjonarnego, oferowana przez japońską firmę Zeus, wykonana została z platyny, z zatopionymi diamentami ułożonymi w kształt gwiezdnych konstelacji. Urządzenie posiada procesor marki Intel 3GHz E6850 Core 2 Duo, 2GB pamięci operacyjnej DDR 2 oraz dysk o pojemności 1TB. Zainstalowany został w nim napęd obsługujący zarówno Blu-ray, jak i HD DVD. Wraz z komputerem, nabywca otrzyma Windows Vista w wersji Ultimate oraz monitor 24’’. Wersja platynowa kosztuje 375 000£, istnieje również możliwość zakupienia tańszego zestawu, ze złotą obudową, w której również znajdują się diamenty – za 280 000£.
technika
2023-06-04: Zmarli 3 czerwca 2023. 3 czerwca 2023 zmarli:
społeczeństwo
2008-02-03: Ordery dla Polaków ratujących Żydów. 1 lutego 2008 r. podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Ewa Junczyk-Ziomecka, w imieniu Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, wręczyła ordery Polakom ratującym Żydów w czasie II wojny światowej. Uhonorowane osoby pochodzą z Lubelszczyzny. Prezydent odznaczył je postanowieniem z dnia 1 października 2007 r. Nie mogły one uczestniczyć w uroczystości „Przywracanie Pamięci”, która miała miejsce w Teatrze Wielkim-Operze Narodowej w Warszawie 10 października 2007 r. Wcześniej zostały odznaczone przez izraelski Instytut Yad Vashem tytułem "Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata". Minister Junczyk-Ziomeckiej towarzyszyli przedstawiciele władz samorządowych z miejscowości, z których pochodzą odznaczone osoby. Uhonorowani zostali: Tytuł Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata od 1963 r. nadaje Instytut Yad Vashem w Jerozolimie. Jest przyznawany osobom, które w czasie II wojny światowej ratowały Żydów. Do dnia dzisiejszego uhonorowano nim ok. 22 tysięcy osób, w tym ponad 6004 Polaków.
nauka
2007-06-27: Kolejne tajemnice ws. śmierci policjantów. Ujawniają się kolejne poszlaki ws. dwójki policjantów z Warszawy, którzy odwozili do domu urzędnika MSWiA Tomasza Serafina. "Dziennik" dotarł do akt, z których wynika, że szefowie Biura Bezpieczeństwa Narodowego mogą mieć ważne dla śledztwa informacje. Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Władysław Stasiak i jego zastępca gen. Roman Polko dzwonili do Tomasza Serafina, wówczas dyrektora w MSWiA, wkrótce po zaginięciu policjantów. To właśnie oni odwozili go do domu z Warszawy do Siedlec, a wracając zginęli w wypadku. Prokuratura wiedziała o tym, ale szefów BBN nigdy nie przesłuchała. Sprawa - według gazety - najpewniej pozostałaby tajemnicą, bo prokuratura podczas trwającego pół roku śledztwa nie informowała o jego przebiegu. Dziennikarze dotarli do akt, które dotąd stanowiły tajemnicę śledztwa.
prawo_i_przestępczość
2007-09-29: Projekt Linux ruszył pod nazwą “The Linux Driver Project”. Greg Kroah-Hartman, jeden z developerów jądra Linuksa, ogłosił oficjalne rozpoczęcie prac nad przedsięwzięciem “The Linux Driver Project”. Projekt ten ma na celu poprawę współpracy między producentami hardware a programistami kernela. W zamian za potrzebne informacje o sprzęcie developerzy pisaliby sterowniki, nawet jeśli wymagałoby to podpisania przez nich umów NDA, co nota bene zostało odebrane z mieszanymi uczuciami przez środowiska skupione wokół różnych projektów open source. Twórcy Linuksa gwarantują jednak, że tworzony kod będzie wysokiej jakości i pozbawiony elementów mających za zadanie “zaciemnianie” informacji o sprzęcie, który obsługują.
gospodarka
2008-09-02: Huragan Gustav: ponad 100 osób nie żyje. Huragan Gustav szalejący w Zatoce Meksykańskiej, najpierw swoim zasięgiem objął Karaiby, na których zginęły 93 osoby, w tym 77 osób mieszkających na Haiti oraz południowe stany USA, gdzie zginęło 7 osób. Amerykańskie Krajowe Centrum Huraganu stwierdziło, że po przejściu huraganu nad Luizjaną i Teksasem klasyfikuje się już jako sztorm tropikalny. Straty materialne szacowane są na osiem miliardów dolarów, a 800 tysięcy osób pozbawionych jest prądu.
katastrofy_i_klęski_żywiołowe
2007-12-13: Kradzieże w Second Life przez QuickTime?. Dino Dai Zovi i Charlie Miller, badacze zajmujący się bezpieczeństwem systemów komputerowych, odkryli słaby punkt zabezpieczeń w Second Life, wynikający z zastosowania w grze aplikacji QuickTime. Użytkownicy mogą stracić wirtualne pieniądze (Linden Dollars), gdy hackerzy zaatakują wykorzystując program QuickTime. Linden Dollars, mimo, że są walutą wirtualną, można wymienić w stosunku: 250 Linden Dollars = 1 dolar amerykański. Z tego powodu zagrożenie wykryte przez duet Zovi-Miller jest jak najbardziej poważne. Hackowanie wirtualnego świata Second Life w wersji 1.18.4(3), jest możliwe przez najnowszy QuickTime 7.3. Z użyciem tej aplikacji, użytkownicy Second Life mogą wgrywać pliki wideo w różne obiekty ze świata gry. „Ofiara musi mieć włączoną obsługę wideo w ustawieniach Second Life. Następnie, gdy znajdzie się na terytorium należącym do hackera, zostanie automatycznie okradziona” - powiedział Charlie Miller. W przedstawionej przez badaczy symulacji ataku, awatar oszukanego użytkownika przestawał reagować na polecenia, krzyczał „I got hacked!”, po czym ofiara traciła 12 Linden Dollars. Jak na razie nie istnieje „łatka” naprawiająca ten błąd. Jedynym sposobem na poradzenie sobie z nim, jest wyłączenie opcji odgrywania strumieniowego wideo w trakcie gry.
technika
2010-12-28: Jest nowa lista leków refundowanych. Nie ma niej analogów insuliny.. Na nowej liście leków refundowanych, pomimo wcześniejszych zapowiedzi Ministerstwa Zdrowia nie ma nowoczesnych analogów insulin. Lekarze i pacjenci podejrzewają lobbing. Minister Ewa Kopacz podpisała nową listę leków refundowanych. Według wcześniejszych zapewnień ministerstwa na liście miało się znaleźć ponad 400 nowoczesnych leków generycznych, będących tańszymi zamiennikami drogich preparatów wprowadzanymi na rynek farmaceutyczny po wygaśnięciu ochrony patentowej oraz leki reumatoidalne, psychiatryczne i leki dla diabetyków w tym nowoczesne długodziałające analogi insuliny. Na liście opublikowanej przez ministerstwo insulina się jednak nie pojawiła. Polska jest jednym z nielicznych krajów w Europie i jedynym w Unii Europejskiej, w której nowoczesne syntetyczne analogi insulin nie są objęte większą lub mniejszą refundacją. Według ministerstwa, pacjenci cierpiący na cukrzycę mają w zamian liczyć na specjalny program terapeutyczny, w którym będą mogli otrzymać insulinę za darmo. Program ma zostać wdrożony w pierwszym kwartale nowego roku. Specjaliści obawiają się jednak, że w rezultacie programem może być objęta niewielka grupa chorych. Lista miała wejść 16 grudnia, jednak z niejasnych przyczyn została opóźniona, według ministerstwa powodem były zapowiedziane na połowę grudnia obrady Europejskiej Agencji Leków, na które planowano debatę nad bezpieczeństwem analogów insuliny, jednak EMEA nie zajęła się tą sprawą. Opóźnienie wejścia listy miało być też oficjalnym powodem przyjęcia dymisji wiceministra Marka Twardowskiego, który zapewniał wcześniej że analogi insulin znajdą się na nowej liście leków refundowanych. W opinii środowiska lekarzy diabetologów działanie ministerstwa może wiązać się z lobbingiem polskiego producenta insulin ludzkich.
prawo_i_przestępczość
2011-11-22: Łódzka firma z branży BPO zatrudni kolejnych 50 osób. Łódzka firma z branży BPO (ang. Business Process Outsourcing) przejmuje centrum usług finansowych szwedzkiej spółki Atlas Copco. Jak powiedział Hans Ola Meyer, dyrektor finansowy firmy Atlas Copco: Przy tym outsourcingu będziemy stosować, sprawdzoną już, przy outsourcingu produkcji, logistyki czy informatyki, strategię. Współpraca z Infosys przyczyni się do dalszej poprawy jakości naszych produktów i zwiększania efektywności procesów, w konkurencyjnych cenach. Atlas Copco jest grupą, która produkuje m.in. kompresowy, instalacje przetwarzania powietrza czy systemy montażowe. Firma została założona w 1873 roku, z siedzibą w Sztokholmie (Szwecja). W 2010 roku grupa Atlas Copco zatrudniała 33 000 pracowników. Centrum Infosys tylko w 2011 roku utworzyło w Łodzi ponad 300 nowych miejsc pracy, a w planach jest zwiększenie zatrudnienia do końca 2012 roku do poziomu 1,5 tys. osób.
gospodarka
2006-08-14: Zmarł Andrzej Łachański. W nocy z 8 na 9 sierpnia zmarł w wieku 40 lat po długiej chorobie Andrzej Łachański, aktor Teatru Polskiego im. Hieronima Konieczki w Bydgoszczy. W roku 1993 ukończył krakowską PWST i do roku 2000 występował na deskach Teatru Wybrzeże w Gdańsku. W roku 2000 przeniósł się do teatru bydgoskiego, gdzie szybko zdobył uznanie i popularność. W filmach występował w rolach epizodycznych, min. w Awanturze o Basię, Graczach oraz w filmie Jak narkotyk.
kultura_i_rozrywka
AlmaLinux 9.3. 13 listopada 2023 roku Fundacja AlmaLinux OS ogłosiła wydanie AlmaLinux 9.3 o nazwie kodowej “Shamrock Pampas Cat”. Jest to bezpłatna alternatywa dla Red Hat Enterprise Linux 9.3. AlmaLinux to bezpłatna dystrybucja Linuxa kierowana przez społeczność. Autorzy za cel stawiają sobie stabilność. Zbudowana jest na podstawie kodu źródłowego Red Hat Enterprise Linux – RHEL. AlmaLinux OS jest binarnie kompatybilny z RHEL. Najnowsza wersja AlmaLinux wg twórców ma zapewniać podniesienie poziomu bezpieczeństwa w środowiskach hybrydowych, poprawę elastyczności i niezawodności, ułatwienie automatyzacji i zarządzania systemami, oraz zapewnienie wyższego poziomu bezpieczeństwa i zgodności. W tej wersji starano się udoskonalić konsolę internetową. Nowe wydanie dodaje użytkownikowi możliwość konfigurowania akcji sprawdzania stanu kontenerów Podman i urządzeń vsock na maszynach wirtualnych. Wprowadzono aktualizację strumieni aplikacji, w celu zapewnienia programistom elastyczności i opcji dostosowywania bez wpływu na stabilność platformy. Zaktualizowane komponenty: Obsługiwane architektury wydania AlmaLinux 9.3: x86_64, aarch64, ppc64le i s390x.
technika
2013-12-31: Zmarł Andrzej Turski. We wtorek, 31 grudnia w Warszawie w wieku 70 lat, zmarł Andrzej Turski - dziennikarz radiowy i telewizyjny, prowadzący Panoramę w TVP2.
kultura_i_rozrywka
2007-09-30: Orange Ekstraklasa 2007/08: Ruch Chorzów - Wisła Kraków 0:3. Ruch Chorzów – Wisła Kraków 0:3 (0:0) Wisła Kraków pokonała w Chorzowie Ruch 3:0 (0:0) w meczu zamykającym 9. kolejkę Orange Ekstraklasy. Niedzielne spotkanie nie stało na wysokim poziomie, z boiska chwilami wiało wręcz nudą. "Biała Gwiazda" znajduje się na drugim miejscu w tabeli, punkt za Legią. Przez większość spotkania gra toczyła się w środku pola. Drużynom brakowało dokładności i pomysłu na rozegranie akcji. Prowadzenie Wisła objęła w 55. minucie. Po rzucie z autu na wysokości pola karnego piłkę wrzucił Kamil Kosowski, a kapitalnym strzałem z powietrza akcję zakończył Marek Zieńczuk. Dla tego piłkarza to już piąty gol w tym sezonie. W 82. minucie było już po meczu. Po rzucie rożnym w ogromnym zamieszaniu najlepiej zachował się Radosław Sobolewski, który z kilku metrów strzałem pod poprzeczkę nie dał szans Mioduszewskiemu. Chwilę później było 3:0. Wreszcie ładną akcję rozegrali Krakowianie. Dudka prostopadle podał do Zieńczuka, ten wpadł w pole karne i wyłożył futbolówkę do Mauro Cantoro, a Argentyńczyk bez wahania przypieczętował triumf Wisły. Bramki: Zieńczuk (55.), Sobolewski (82.), Cantoro (87.) Żółte kartki: Pulkowski, Mykiel, Baran – Cleber, Głowacki Sędziował: Adam Kajzer (Rzeszów) Widzów: 12 000 Ruch: Mioduszewski – Nykiel, Klaczka, Golem, Jakubowski – Grzyb, Pulkowski (71. Janoszka), Baran, Balaz (70. Sokołowski) – Fabus, Jezierski (84. Lilo) Wisła: Pawełek – Baszczyński, Głowacki, Cleber, Dudka – Kosowski (85. Ćwielong), Cantoro (90. Jirsak), Sobolewski, Zieńczuk – Paweł Brożek, Boguski (59. Piotr Brożek)
sport
2008-11-28: Endeavour wraca na Ziemię. Agencja NASA poinformowała, że dziś w piątek 28 listopada 2008 prom kosmiczny Endeavour odłączył się już od Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) i w niedzielę ma wrócić na Ziemię. Będzie lądował w ośrodku kosmicznym im. Kennedy'ego na Florydzie lub w bazie lotniczej Edwards w Kalifornii. Prom kosmiczny Endeavour przebywał w kosmosie zacumowany do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), która jest aktualnie rozbudowywana. Podczas tej misji siedmioosobowa załoga zainstalowała urządzenie do odzyskiwania wody z moczu, dwie nowe sypialnie, drugą toaletę oraz pierwszą tam w ogóle lodówkę, przystosowując stację do przebywania na niej sześciu osób. W czasie trwania misji STS-126 astronauci czterokrotnie wychodzili w otwartą przestrzeń kosmiczną (EVA). Wiadomo, że by dokończyć rozbudowę stacji, NASA powinna przeprowadzić jeszcze osiem wypraw promów kosmicznych, zanim w 2010 roku zostaną one ostatecznie wycofane z eksploatacji.
nauka
2020-10-19: Michael Gambon obchodzi urodziny. 19 października 2020. Najbardziej Znany aktor z Harrego Pottera, Michael Gambon obchodzi dziś swoje osiemdziesiąte urodziny, w harrym Potterze od trzeciej części grał Albusa Dumbledore, dyrektora Hogwartu. Kariera aktorska Gambona rozpoczęła się od współpracy z The Edward/Macliammoir Gate Theatre w Dublinie. W 1963 dołączył do zespołu The National Theatre, grając w sezonie wieńczącym jego działalność pod kierownictwem Laurence’a Oliviera. „Odziedziczył” rolę profesora Dumbledore’a w cyklu Harry Potter po zmarłym Richardzie Harrisie.
społeczeństwo
2020-11-03: W Stanach Zjednoczonych odbywają się wybory prezydenckie w 2020 roku. We wtorek, 3 listopada 2020 roku w Stanach Zjednoczonych odbywają się wybory powszechne, które zadecydują o tym, kto zostanie prezydentem na czteroletnią kadencję. O reelekcję ubiega się Donald Trump z Partii Republikańskiej. Jego głównym przeciwnikiem jest Joe Biden przynależący do Partii Demokratycznej. W trwających wyborach powszechnych obywatele Stanów Zjednoczonych wybierają elektorów, reprezentujących daną partię polityczną i dany stan. Zgodnie z amerykańską ordynacją wyborczą, prezydent jest wybierany przez Kolegium Elektorów, którego posiedzenie jest zaplanowane na 14 grudnia 2020. Chociaż oficjalnym dniem wyborów jest 3 listopada, głosowanie było możliwe już wcześniej za pomocą poczty lub osobistego stawiennictwa w urzędzie. Z takiej sposobności skorzystało ponad 100 mln wyborców.
polityka
Wikireporter:Roman 92/brudnopis. W ukrytych wioskach, których nawet nie ma na mapie, meksykańscy guerrilleros zwołali drugie już spotkanie z przedstawicielami narodów świata, którzy mogli tu przybyć aby dowiedzieć się jak żyją, jak pracują zapatyści 13 lat od wybuchu zorganizowanego przez nich powstania. Od tego czasu wiele się zmieniło, przede wszystkim metody walki. Zapytać można czy zapatyści to ciągle jeszcze guerrilleros, a jeśli nie, to kim właściwie są? 1 stycznia 1994 to symboliczna dla zapatystów data. Właśnie wtedy zamaskowani powstańcy wyszli z ukrycia i zajęli San Cristóbal de las Casas i kilka innych miejscowości w stanie Chiapas na południu Meksyku. Dlaczego powstanie wybuchło w Chiapas? Złożyło się na to kilka czynników. Po pierwsze, Chiapas był i ciągle jest jednym z najbiedniejszych stanów Meksyku. Po drugie, spory jest tu odsetek ludności indiańskiej, w większości bardzo ubogiej i dyskryminowanej. Poza tym, Chiapas to tereny w większości górskie, zalesione, doskonale nadawały się więc aby utworzyć tam bazy powstańcze. Znajomość terenu była zdecydowanie mocnym atutem partyzantów. Nie bez znaczenia pozostaje także bliskość Ameryki Środkowej – państw o silnych wpływach guerrilli i teologii wyzwolenia. Wybór daty wybuchu powstania, 1 stycznie 1994, nie był przypadkowy. Tego dnia wszedł w życie traktat o wolnym handlu Ameryki Północnej podpisany przez Kanadę, Meksyk i Stany Zjednoczone. Obserwując późniejszy dyskurs zapatystów bez trudu można dostrzec jego antyneoliberalny charakter. Zapatystowska Armia Wyzwolenia Narodowego (Ejército Zapatista de la Liberación Nacional, EZLN) nazwana tak na cześć Emiliano Zapaty, przywódcy chłopskiego z czasów Rewolucji Meksykańskiej (1910 – 1917) zapowiedziała walkę o sprawiedliwość, ziemię i wolność oraz godne warunki życia dla tysięcy meksykańskich Indian. Jednak po kilku dniach od wybuchu powstania interweniowało wojsko federalne, zabijając 150 powstańców. EZLN zmuszona została do wycofania się w odległe tereny Puszczy Lacandońskiej. Wobec przewagi sił federalnych, powstańcy zostali zmuszeni do zmiany strategii. Był to proces długotrwały, trwający lata. Dziś zapatyści niewiele mają wspólnego z guerrilleros, może poza mundurami, kominiarkami i przypiętą do pasa bronią... Ale ich metody walki zdecydowanie nie są już takie jak w 1994 r. Są o wiele bardziej pokojowi, zamiast walki zbrojnej wybrali pracę ze wspólnotami indiańskimi i szerzenie informacji za pomocą Internetu. Jednak ta metamorfoza trwała kilka dobrych lat. Atak sił federalnych w styczniu 1994, bynajmniej nie rozgromił zapatystów. Wręcz przeciwnie, ich ruch rósł w siłę, zyskując poparcie coraz to szerszych kręgów społeczeństwa a także środowisk zagranicznych. Rząd początkowo próbował stłumić powstanie siłą, jak choćby w lutym 1995 r., kiedy to wysłał do Chiapas dodatkowe siły zbrojne, jednak próba ta zakończyła się niepowodzeniem. Wobec poparcia jakim cieszyli się zapatyści, rząd przystąpił do negocjacji. EZLN nie reprezentowała tylko i wyłącznie siebie, ale wiele innych plemion indiańskich z całego Meksyku. Wynegocjowane porozumienia z San Andrés, w których to rząd zobowiązywał się respektować prawa i kulturę Indian, a także zagwarantować ich ochronę w konstytucji, okazały się być pustosłownymi obietnicami. Mimo podpisanej umowy rząd nie przestał zwalczać zapatystów, czego przykładem może być masakra w Acteal w 1997, kiedy to zamordowano 45 osób. W 1997 r. zapatyści zorganizowali „marsz tysiąca stu jedenastu”, który to jednak nie spotkał się z żadnym odzewem ze strony rządu. Podobny marsz miał miejsce w 2001 r. cieszył się jednak znacznie większym poparciem milionów meksykanów a także wielu osób z zagranicy. Zapatyści dotarli do Miasta Meksyk, gdzie zostali przyjęci w Kongresie. Zapatyści są bardzo sceptyczni w stosunku do rządzących, do tego stopnia, że nie akceptują żadnej z trzech wiodących partii, włączając w to lewicową Partię Rewolucji Demokratycznej. Jak mówią „zły rząd” w niczym im nie pomaga, dlatego muszą wziąć sprawy w swoje ręce. Twierdzą, że „walka trwa” („la lucha sigue”), ale walka ta już nie rozgrywa się przy pomocy broni. Zapatyści wybrali drogę, którą można by nazwać „pracą u podstaw”. Na zorganizowanym spotkaniu zapatyści opowiadają na czym polega ich praca. Mówią o problemach z edukacją we wspólnotach indiańskich i o tym jak je rozwiązują, jak organizują sieć szkół podstawowych, od niedawna także średnich. Innym ważnym problemem jest kwestia zdrowia. Dzięki pracy tzw. promotorów zdrowia, starają się zapobiegać chorobom. Opowiadają o „zgromadzeniach dobrego rządu” („juntas de buen gobierno”), które są w pełni niezależne od władz federalnych i w których to Indianie sami decydują o własnym losie, za pomocą których rozstrzygają konflikty pojawiające się w obrębie wspólnot. Wiele uwagi poświęcają prawom kobiet, podkreślają, że wiele z nich zasiada w lokalnych władzach, że mają one prawo pracować, że robią to organizując się we wspólnoty pracy, że opieka nad dziećmi i zajmowanie się domem to również obowiązki mężczyzn. Na spotkanie przybył również legendarny przywódca ruchu subcomandante Marcos. W swojej przemowie podkreślił trudną sytuację Indian w Meksyku, sypiąc przykładami wziętymi ze swoich podróży po północy Meksyku. Odniosłam wrażenie, że Marcos to jedyny z zapatystów, który może mówić to co zechce, pozostali nie odważyli się na wystąpienie bez kartki. Trzeba pamiętać, że zapatyści to w większości prości, niewykształceni Indianie, którym posługiwanie się językiem hiszpańskim sprawia trudności. Próbowałam umówić się na wywiad z kimś z „junty dobrego rządu”, jednak aby odpowiedzieć na moje pytania musieli skontaktować się z władzami „z góry”. Bez konsultacji nie mogli nic powiedzieć. W podobnym tonie utrzymane były komunikaty skierowane do zapatystów, aby nie zdejmowali kominiarek i nie odpowiadali na pytania prasy. Wszystko to sprawia wrażenie, że zapatyści to ruch zhierarchizowany, gdzie ci z dołu, bez zgody tych z góry niewiele mogą zrobić. Nie można o nich jednak powiedzieć, że nie wiedzą o co walczą, w prostych bowiem słowach, mówią tak, jak to czują, że sprzeciwiają się niesprawiedliwości, wyzyskowi i naruszaniu ich praw. Wyraźnie dumni są ze swojej autonomii jaką cieszą się na „wyzwolonym terytorium”.
polityka
2013-09-20: XVII Warszawski Festiwal Nauki: dzień pierwszy. Od 20 do 29 września 2013 roku trwa w Warszawie XVII Warszawski Festiwal Nauki. Podczas festiwalu obędzie się kilkaset wydarzeń popularyzujących naukę Pierwszego dnia o godzinie 18:00 w Nowej Auli Starego BUWu UW zaplanowano debatę inauguracyjną Gaz w łupkach - szanse i obawy do udziału w której zaproszono: dra Andrzeja Kassenberga (Instytut na rzecz Ekorozwoju), mgr Paweła Poprawę (Instytut Studiów Energetycznych), dra Andrzeja Sikorę (Instytut Studiów Energetycznych), Bogusława Sonik (poseł do Parlamentu Europejskiego) oraz dra hab. Marka Lewandowskiego (Instytut Nauk Geologicznych PAN). Wykład dotyczył gazu z łupków.
nauka
2009-10-16: UE przeznaczy 135 mln zł na projekty internetowe. Ponad 135 mln złotych przeznaczy Unia Europejska na dofinansowanie mikro- i mini projektów internetowych. Pieniądze można przeznaczyć na finansowanie pensji, wynajmu czy sprzętu. Za dwa tygodnie rusza nabór wniosków. Unia może przyznać nawet milion zł na dwa lata działalności. O pieniądze mogą ubiegać się właściciele małych firm, którzy mają pomysł na biznes w internecie. Projekt musi utrzymać się na rynku przez trzy lata po tym, jak UE przestanie go finansować. PARP (Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości) opublikowała zasady, na jakich można ubiegać się o pieniądze. Wnioski można składać od 26 października do 13 listopada. Jednak popularność rozdań jest tak duża, że konkurs może zostać zamknięty wcześniej, gdy wartość wszystkich wniosków przekroczy 130%. dostępnej kwoty. W ciągu dwóch poprzednich rozdań konkurs zamknięto po jednym dniu. W lipcowym naborze o dofinansowanie ubiegało się ponad 1300 firm. W sumie w tym roku na pieniądze z działania 8.1 Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka polscy przedsiębiorcy złożyli ponad dwa tysiące wniosków na 1,39 mld zł. Według PARP, dotacje przyznawane są głównie firmom działającym w branży doradztwa internetowego, e-turystyki, edukacji, zdrowia czy też portali społecznościowych.
gospodarka
2012-04-02: Strefa ewakuacji wokół EJ Fukushima znacząco mniejsza. O północy 1 kwietnia strefa ewakuacji wokół elektrowni Fukushima Daiichi została znacząco zmniejszona. Dostęp do miejsca zamieszkania otrzymali mieszkańcy dwóch miast, a mieszkańcy trzeciego uzyskają do niego dostęp za dwa tygodnie. Z dniem 1 kwietnia rozluźniono przepisy bezpieczeństwa obowiązujące w znaczącej części 20 kilometrowej strefy ewakuacji wokół japońskiej elektrowni jądrowej Fukushima nr 1. Mieszkańcy dwóch miast uzyskali wolny dostęp do miejsc, gdzie mieszkali przed ewakuacją zarządzoną po awarii czterech reaktorów pobliskiej elektrowni jądrowej, spowodowanej przez tsunami. Mieszkańcy trzeciego miasta będą mogli do niego wejść za 2 tygodnie, 16 kwietnia. Strefy w których zniesiono nakaz ewakuacji to miejsca, gdzie ciągły monitoring promieniowania jonizującego wykazał dawkę roczną mniejszą od 20 milisiwertów na rok. Mieszkańcy miast Kawauchi i Tamura wcześniej potrzebowali przepustki policyjnej, aby odwiedzić domostwa opuszczone ponad rok temu. Od 1 kwietnia nie potrzebują ani jej ani odzieży ochronnej, aby poruszać się po okolicy. Oznacza to, że ludzie mogą zacząć porządkować swoje domostwa i przedsiębiorstwa a lokalne władze mogą podjąć się naprawy infrastruktury potrzebnej do ponownego zamieszkania. Z zachowaniem pewnych zasad możliwe jest też na nowo podjęcie upraw rolniczych. Jedynym ograniczeniem jest niemożność pozostania na noc w strefie. Aby uczcić możliwość powrotu, we wiosce Kawauchi zorganizowano uroczystość powołującą nowe lokalne władze, które do tej pory musiały pozostawać poza strefą ewakuacji. Jedenastego marca 2011 roku ewakuowało się stąd około 3000 mieszkańców. Do tej pory wróciło 300, bo reszta zbytnio bała się promieniowania. Burmistrz zapowiedział, że miejscowość będzie stopniowo wracała do normalnego życia. Rząd Japonii podzielił strefę na tereny trzech kategorii. Pierwszy, to opisane wyżej miejsca, gdzie dawka promieniowania nie przekracza 20 mSv/rok. Tam mieszkańcy mogą się już swobodnie poruszać. Terenami drugiej kategorii są obszary, gdzie dawka roczna mieści się w wartościach 20-50 mSv. Do tych stref mieszkańcy mogą wchodzić jedynie na krótko, w konkretnym celu, ale nie muszą posiadać dozymetrów ani ubioru ochronnego. Wchodzącym na taki obszar sugeruje się niepozostawanie dłużej niż jest to konieczne, nieprzebywanie na zewnątrz, przemieszczanie się za pomocą samochodu i opłukiwanie się po powrocie - wszystko to, aby zminimalizować dawki promieniowania z powietrza oraz kurzu i brudu, jaki może na nich osiąść. Zabrania się picia wody z rzek, ale można pić wodę kranową. Trzeci rodzaj terenu strefy określono mianem "trudnego". Promieniowanie na takim terenie pozostaje na poziomie wyższym od 50 mSv/rok i najpewniej nie spadnie poniżej 20 mSv przed marcem 2016 roku. Wejście na taki obszar jest dozwolone jedynie ze względu na interes publiczny i wymaga noszenia dozymetrów osobistych i ubrań ochronnych. Mieszkańcy trzeciego miasteczka, Minamisoma, będą mogli wejść do niego po 16 kwietnia. Na możliwość powrotu nalegały lokalne władze, aby móc przygotowywać obszar pod ponowne zamieszkanie. Japoński rząd planuje dekontaminację całej strefy ewakuacji tak, aby dawki na tym terenie nie przekraczały wspomnianych 20 mSv/rok. Obszary na których będą dłużej przebywały dzieci, jak szkoły czy boiska, zostaną oczyszczone tak, aby dawki tam nie przekraczały 1 mSv/rok. W międzyczasie lokalne władze wielu regionów przyjęło niższe niż do tej pory dopuszczalne wartości aktywności promieniotwórczej cezu w żywności. Zaczęły one obowiązywać do 1 kwietnia. Od nowego miesiąca żywność, taka jak warzywa i ryż, będzie mogła wykazywać aktywność na poziomie 100 bekereli na kilogram. Dla żywność dla dzieci, w tym mleka, będzie to 50 Bq. Dla wody pitnej, 10 Bq. Dla porównania aktywność wody spożywanej na świecie, w tym w Polsce, waha się od 0,4 do 40 Bq. Nowe poziomy są od 1/5 do 1/20 niższe od poprzednich. Ministerstwo zdrowia wskazało 17 prefektur, w tym prefektury Fukushima, Ibaraki, i Tokyo, do okresowego sprawdzania żywności. Pozostałe samorządy mogą je wykonywać wedle własnego uznania. Na dzień 1 kwietnia takie dobrowolne kontrole wody i ryb zgłosiły 4 prefektury. Do końca dnia żadna z nich nie zgłosiła przekroczenia nowych norm.
katastrofy_i_klęski_żywiołowe
2007-10-01: Onet będzie sprzedawać Neostradę. Onet.pl liczy, że w 2008 roku z jego oferty skorzysta kilkadziesiąt tysięcy klientów, zarówno nowych użytkowników Neostrady, jak i tych, którym skończy się dotychczasowa umowa i zamiast ją przedłużać w TP SA kupią usługę w Onet.pl. Podpisana na trzy lata umowa (z możliwością przedłużenia) gwarantuje Onet.pl, że TP SA będzie mu płaciła stałą kwotę za udostępnione treści oraz dodatkowo prowizję od każdego pozyskanego klienta Neostrady. TP w umowie zagwarantowało sobie wyłączność. "W całym okresie trwania umowy klient dostanie internetowy dostęp do transmisji TVN24, piłkarskiej Ligi Mistrzów i Pucharu UEFA (w tym do archiwów), a także do nowych i archiwalnych odcinków "Kryminalnych" oraz "Twarzą w Twarz" oraz do randkowego serwisu Sympatia. Teoretycznie przejście z Neostrady do OnetKonekt powinno odbywać się płynnie, ale obsługa techniczna zależy od TP. Sprzedaż OnetKonekt będzie stanowiła kilka procent naszych przychodów w 2008 roku" - powiedział Maciej Żak, członek zarządu Onet.pl. W 2006 roku Onet.pl miał 120,7 mln zł przychodów, a w I połowie 2007 roku osiągnął 73,1 mln zł.
technika
2012-02-22: W Syrii zginęli dziennikarka i laureat World Press Photo. Dwójka doświadczonych korespondentów zginęła podczas ostrzału miasta Hims. Amerykańska dziennikarka Marie Colvin z "Sunday Timesa" i laureat tegorocznej nagrody World Press Photo Francuz Rémi Ochlik zginęli w ostrzeliwanym syryjskim mieście Hims. Reporterzy przebywali w prowizorycznym centrum prasowym, w które uderzyła rakieta wystrzelona przez siły reżimu. Gdy próbowali uciec, trafił w nich kolejny pocisk. Prawdopodobnie trzech albo czterech innych zagranicznych dziennikarzy zostało rannych.
społeczeństwo
2007-11-15: Czy Lubanga powinien być sądzony w Demokratycznej Republice Konga?. Analitycy są podzieleni w ocenach co do przeprowadzenia części postępowania procesowego Thomasa Lubangi Dyilo w Kongu. Jego proces się jeszcze nie zaczął, ale jest prawdopodobne, że ten jedyny zatrzymany przez Międzynarodowy Trybunał Karny powróci do Demokratycznej Republiki Kongo (DRK), przynajmniej na część swojego procesu. W ostatnim miesiącu Trybunał potwierdził, że rozpoczął wstępne badanie w sprawie przeprowadzenia części, lub całości procesu przeciw przywódcy kongijskiej milicji, Thomasowi Lubandze Dyilo w jego ojczyźnie. Jednakże analitycy pytani przez Institute of War and Peace Reporting (IWPR) są podzieleni, czy miejsce, w którym odbędzie się proces - w doświadczonym przez jego działalność regionie - jest dla niego najlepszą opcją; wcześniej przewidziano, że odbędzie się on w przyszłym roku w siedzibie Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK) w Hadze. Cześć sugeruje, że przesłuchania w kraju, gdzie zbrodnie miały miejsce, powinny podziałać zachęcająco i będą mieć większe znaczenie dla Kongijczyków, zwłaszcza dla ofiar wojny domowej. Inni jednakże uważają, że sprowadzenie Lubangi do Konga zwiększy napięcia i zaogni konflikt w tym wstrząsanym wojnami kraju, gdzie pokój wciąż jest kruchy. Lubanga dowodził Unii Patriotów Kongijskich (Union of Congolese Patriots, UPC), bojówce plemienia Hema, w 2003 roku postawiono mu zarzuty organizowania poboru i werbowania do wojska dzieci z regionu Ituri. W marcu 2006 roku został przeniesiony z Kinszasy do Hagi. Prokurator Trybunału Luis Moreno-Ocampo, zwolennik przeprowadzenia sprawy w Demokratycznej Republice Konga (proces "in situ"), powiedział: "Wierzymy, że ważnym jest bycie tak blisko ofiar, jak to tylko możliwe, to jest naszym pryncypium". Ponadto uważa on, że proces w Kongo może pomóc rozwijać pojednanie pomiędzy wspólnotami, które wciąż są sobie wrogie. "Zajmujemy się najpoważniejszymi zbrodniami, więc kontrowersji nie da się uniknąć, społeczeństwo jest podzielone... pomoc potrzebującym jest ważna, w tej głęboko podzielonej wspólnocie, a proces wiele w tym pomoże" - mówił Moreno-Ocampo. Anneke van Wouldenberg, starszy analityk ds. Konga w Human Rights Watch, zgadza się z opinią, że proces Lubangi w miejscu popełnienia zarzucanych mu zbrodni, będzie miał dramatyczny wpływ na region. Powiedziała ona IWPR, że organizowanie go w miejscu, gdzie odbyły się wydarzenia pokaże, jak sprawiedliwość zostaje osiągnięta. "Sprawiedliwość jest najbardziej efektywna, kiedy wygląda na zrealizowaną, ale trudno coś takiego zaobserwować w Kongo. Trudną sprawą jest, aby ten proces rozbrzmiewał wśród ludzi bez telewizorów, bo przecież znaczna część Kongijczyków ich nie posiada. Ważne zatem jest, aby ci ludzie mieli tą możliwość" - powiedziała Anneke van Wouldenberg. Jednakże część miejscowych aktywistów nie zgadza się z tym, uważając, iż nie jest to najlepszy czas, aby przywieźć Lubangę z powrotem. Beck Bukeni Waruzi, dyrektor AJEDI-Ka/Child Soldiers Project, organizacji pozarządowej we wschodniej Demokratycznej Republice Konga, mówi, że przeprowadzenie procesu Lubangi w Kongu, gdzie w ciągu ostatnich ośmiu lat rozegrały się dwa poważne konflikty owocujące czterema milionami ofiar, spowoduje wzrost napięć: "Thomas Lubanga ciągle jest popularny. Wciąż ma popleczników. Nawet, jeśli część jego żołnierzy została włączona do armii narodowej, Żołnierze UPC są nadal uzbrojeni. Mogą nie tolerować procesu swojego lidera we własnym kraju, co spowoduje ich odwet". Waruzi zgadza się jednak z poglądem, że przeniesienie rozprawy do Konga oznacza sprowadzenie sprawiedliwości bliżej ofiar, widzi jednak ten przypadek jako wyjątkowy przede wszystkim, gdyż jest to pierwsza sprawa MTK. "Myślę, że Trybunał musi być ostrożny. Nie wydaje mi się, aby koniecznym było sprowadzenie Thomasa Lubangi tutaj. Ten sąd za bardzo spogląda naprzód, przekracza dopuszczalne granice. To może skomplikować proces" - stwierdził Waruzi. Waruzi twierdzi ponadto, że reputacja MTK już jest podważona wśród Kongijczyków, którzy nie są pewni, czy Trybunał pracuje na ich korzyść, a proces "na miejscu" będzie skokiem w stronę zaufania, która może zakłócić krajowy klimat polityczny niż wzmocnić pokój. Sonia Robla, szefowa informacji publicznej w MTK, powiedziała, że śledztwo jest we wczesnym stadium, a ostateczna decyzja o przeniesieniu jakiejkolwiek części sprawy zostanie podjęta przez plenarne posiedzenie sędziów MTK. Odmówiła podania większej ilości szczegółów w sprawie Lubangi. Powiedziała jednak, że bezpieczeństwo świadków i ofiar jest pierwszorzędną kwestią. "Zwrócimy się do wszystkich uczestników, przed podjęciem decyzji" - dodała. Przeniesienie części procesu, lub może nawet jego całości, niewątpliwie będzie dużym zadaniem organizacyjnym, które spadnie na Sekretariat (Registry) "Sekretariat musi to zaakceptować" - powiedział Luc Walleyn, przedstawiciel ofiar w sprawie Lubangi – "ale nie mam pewności czy proces in situ to dobry pomysł". Nie wie, kiedy, i czy w ogóle, przesłuchania zostaną przeniesione do Konga, ale wszyscy uczestnicy powinni być na to przygotowani w chwili ogłoszenia takiej decyzji. ”Jeśli nawet przesłuchania zaczną się w Hadze, jest całkiem prawdopodobne, że w czerwcu będziemy musieli jechać (reg. do Konga). Możliwe jest, że Trybunał pojedzie tam przepytać świadków lub odwiedzić niektóre miejsca" - stwierdził Luc Walleyn. Walleyn nie przewiduje, aby całość procesu odbyła się w Kongu, ale przyznaje, iż transfer sądu na krótki okres czasu spotka się z szeregiem trudności. "Wszyscy potrzebują wiz i zezwoleń na wjazd do kraju, pochodzących od lokalnych władz. Głównym problem będzie zorganizowanie systemu przenosin" - dodaje Walleyn. Sędziowie i prawnicy bazują na Internecie, na przykład wymieniając tysiące dokumentów elektronicznych czy komunikując się online. Może to być problematyczne, gdyż nie zawsze można polegać na technice w Kongo, czy gdziekolwiek indziej w regionie. Potencjalnie może to przeszkodzić rozprawom procesowym i stanowić trudności dla pracowników Trybunału. Jak stwierdził Walleyn, inną poważną przeszkodą będzie bezpieczeństwo świadków, całości sądu i Lubangi: "Niektórzy ludzie mogą spróbować zorganizować ucieczkę Lubangi. Ponadto jest to problem dla oskarżonego", sugerując, że wrogowie byłego lidera bojówek mogą chcieć go zabić. Walleyn nie jest przekonany, że MTK doprowadzi proces do końca w Kongo, ale jeśli tak się stanie jego praca niekoniecznie będzie trudna. Na przeprowadzeniu procesu w Afryce może skorzystać część jego klientów - ofiary i świadkowie. "Jeśli świadek pojawi się w Trybunale w Hadze, jego wioska będzie wiedziała, że jest daleko od ojczyzny przez dłuższy okres czasu". Sposobność pojawienia się w sądzie na kilka godzin, a następnie powrót do zwyczajnego życia to przewaga, która utoruje dla większej liczby ofiar czy świadków możliwość zgłoszenia się, udziału w postępowaniu - bez obawy o reakcję innych Kongijczyków. Podczas przesłuchań w ubiegłym tygodniu oskarżyciele zwrócili uwagę na potrzebę oszacowania poziomu bezpieczeństwa w regionie przed przetransportowaniem świadków pomiędzy Holandią a Kongiem. Prokuratorzy spodziewają się powołać od 35 do 50 ludzi na świadków, tożsamość jednej czwartej z nich nie zostanie ujawniona ze względów bezpieczeństwa. Prawnicy ofiar powtarzają, że ich klienci potrzebują ochrony sądowej. Jest około dwóch tuzinów potencjalnych świadków, którzy potrzebują szczególnej ochrony. Wielu świadków sprzeciwia się ujawnienia ich tożsamości w obawie przed Lubanią i jego poplecznikami - mówią prokuratorzy. Jednakże obrona sprzeciwia się temu twierdząc, że taki nacisk na ochronę świadków może sprawiać wrażenie, iż Lubanga zastrasza świadków. Catherine Mabille, adwokat Lubangi, nazywa te oskarżenia "całkowicie niedorzecznymi", tworzącymi mini proces w obrębie tego właściwego. Poza logistyką, MTK powinien przeprowadzić gruntowne psychologiczne i kulturowe badania przed podjęciem decyzji o przeniesieniu - uważa Beck Bukeni Waruzi. Wyjaśnia, że dzieci zeznające przeciw Lubandze w Kongu złamią afrykańskie normy kulturowe, przede wszystkim pogląd mówiący o tym, że dzieci zawsze szanują, wierzą i ufają starszym. "Jest to rodzaj przekonań, które są głęboko zasiane w afrykańskiej kulturze, a kwestionowanie tego jest przedmiotem tabu, jest grzechem", dodaje przy tym, że część dzieci zaznających przeciw Lubandze to jego krewni. "Kiedy jedziesz do Afryki, musisz się zastanowić, jakie są normy kulturowe, których musisz przestrzegać będąc tutaj. Trybunał nie został ustanowiony aby łamać normy kulturowe czy postawy, ale przychodzi aby wzmocnić te wartości, które już istnieją w tych wspólnotach" - powiedział Beck Bukeni Waruzi. Waruzi stwierdził, iż Kongijczycy bardziej niż procesu "in situ" potrzebują sądu, który skupi się na poszukiwaniu ludzi którzy popełnili zbrodnie wojenne w kraju. "Kongijczycy muszą zobaczyć, jak inni Lubangowie stawiani są przed sądem. Potrzebują zobaczyć kryminalistów doprowadzonych przed oblicze sprawiedliwości. Jest to kluczowa potrzeba wśród Kongijczyków w tej chwili, a nie sprowadzenie Lubangi tutaj" - dodał.
prawo_i_przestępczość
2021-07-17: Świebodzice: zawaliły się stropy willi. 17 lipca 2021 roku w godzinach porannych doszło do zawalania się stropów willi na ulicy Parkowej w Świebodzicach. Informację o zawaleniu stropów w willi przy ul. Parkowej otrzymaliśmy o godzinie 7:16. Na miejsce zostało zadysponowanych 6 jednostek, trzy PSP oraz trzy OSP. Trwa przeszukiwanie gruzów m.in. przy pomocy kamery termowizyjnej. — st. kpt. Łukasz Grzelak, swidnica24.pl Ostatecznie w akcji wzięło udział 17 jednostek straży pożarnej. W budynku nikogo nie było. Willa była niezamieszkała. W 2015 roku strawił ją pożar. Pomieszczenie pod zawalonym stropem przeszukał pies i nie dał sygnału, by znajdowali się w nim ludzie. Po odgruzowaniu potwierdziliśmy, że nikogo w środku nie było. — Paweł Szydłowski, swidnica24.pl
katastrofy_i_klęski_żywiołowe
2011-03-24: Łódź: Straż Miejska stawia na rowery. Łódzka Straż Miejska rozpoczyna sezon rowerowy. Mają pojawić się nowe patrole rowerowe, zwiększona zostanie liczba rowerów w służbie. Straż Miejska zapowiada też wznowienie akcji bezpłatnego znakowania rowerów Jak przyznał w rozmowie z serwisem RowerowaLodz.pl Dariusz Grzybowski komendant Straży Miejskiej w Łodzi, w tym roku zacznie się zwiększanie liczby patroli rowerowych na terenie miasta. Komendant zapowiada nawet, że "będzie dodatkowo premiował strażników, którzy zdecydują się na jeżdżenie rowerem". Sam komendant także ma zamiar jeździć rowerem do pracy. Łódzka Straż Miejska zamierza także wznowić akcję znakowania rowerów. Jest to bezpłatna usługa z której skorzystać mogą wszyscy właściciele rowerów, którzy są w stanie przedstawić dowód zakupu roweru. Cały "zabieg" trwa kilka chwil. Straż Miejska w Łodzi zapowiada, że rozpocznie sezon rowerowy na Łódzkiej Masie Krytycznej, która tradycyjnie wyruszy w ostatni piątek miesiąca o godzinie 18:00 z pasażu Schillera[1].
prawo_i_przestępczość
2007-08-22: Kłopoty energetyczne Japonii. Ostatnie trzęsienie ziemi, jakie nawiedziło Japonię, odcisnęło swoje piętno na energetyce "kraju kwitnącej wiśni". W jego wyniku ucierpiała największa na świecie elektrownia jądrowa, Kashiwazaki Kariwa. Mimo, że nie odnotowano żadnej poważnej awarii, władze, w odpowiedzi na petycję sejsmologów i energetyków jądrowych, nakazały jej zamknięcie na około rok, w celu kompleksowego sprawdzenia wszystkich bloków energetycznych. Niestety, zamknięcie elektrowni zbiega się z falą upałów jakie panują w Japonii. W zeszły czwartek padł rekord temperatury odnotowanej na terenie Japonii: w dwóch miastach zanotowano 40,9°C. Na dodatek, wiele fabryk i biur będzie powracało do normalnego poziomu zużycia energii po sezonie wakacyjnym. Wszystko wskazuje na to, że w Japonii zabraknie energii elektrycznej. Wczoraj, między 14 a 15 czasu lokalnego, operator elektrowni Kashiwazaki Kariwa, Tokyo Electric Power Co.(TEPCO), największa prywatna firma energetyczna na świecie, odnotowało największe w historii godzinne zużycie energii, 3,42 mld. kW. TEPCO wdrożyło, pierwszy raz od 17 lat, plan awaryjny mający przeciwdziałać niedoborowi energii elektrycznej. Jego częścią jest ponowne otworzenie elektrowni wodnej położonej na północ od Tokio. Rzecznik TEPCO, Shigeru Kodaira, powiedział, że elektrownia wodna może zostać uruchomiona jak tylko zapotrzebowanie na prąd przekroczy normalny poziom. TEPCO będzie mogło dostarczać wystarczającą ilość energii, jeśli tylko temperatura nie przekroczy 35°C. Drugą metoda na niewydolność elektrowni ma być prośba, aby najwięksi odbiorcy energii elektrycznej, w zamian za mniejsze rachunki, zmniejszyli zużycie.
gospodarka
2008-08-31: Huragan Gustav: zarządzono obowiązkową ewakuację Nowego Orleanu i okolic. Huragan Gustav przeszedł nad Haiti i Kubą (łącznie ok. 85 ofiar śmiertelnych na wyspach karaibskich) i zmierza w linii prostej do punktu nieco na zachód od centrum Nowego Orleanu. Zarządzono obowiązkową ewakuację całej ludności miasta i okolic. 31 września 2008, o 4 nad ranem czasu lokalnego, wszystkie drogi i pasy autostrad międzystanowych zostaną całkowicie przeznaczone dla potrzeb ruchu opuszczającego te obszary. Burmistrz Nowego Orleanu Ray Nagin podkreślił na konferencji prasowej w trakcie ogłaszania ewakuacji jego miasta parafrazowo, że huragan Gustav "to matka wszystkich sztormów". Ok. 2 mln ludzi jest przemieszczanych w ramach tej ewakuacji. Huragan Gustav, obecnie huragan kategorii IV o sile wiatru 240 km/h (zanotowano podmuchy o prędkości 270 km/h), zmierza w linii prostej w kierunku północno-zachodnim. Przypuszcza się, że jego nasilenie wzrośnie do kategorii V (najwyższej), po przejściu nad stosunkowo cieplejszym akwenem Zatoki Meksykańskiej. Nowy Orelan został zdewastowany i w 80% zatopiony trzy lata temu przez huragan Katrinę. Położone pod poziomem morza miasto i jego wały ochronne zostały w dużej mierze odbudowane, a obszar miejski ponownie zasiedlony, nie mniej, w wyniku prognostykowanego przejścia huraganu Gustav przez te same tereny możliwe jest powtórzenie się katastrofy z 26 sierpnia 2005.
katastrofy_i_klęski_żywiołowe
2007-06-14: Dzieci ranne w wypadku w Zofiówce wybudzone ze śpiączki. 11 czerwca w godzinach porannych w miejscowości Zofiówka (na trasie Lublin - Łęczna) doszło do wypadku drogowego, w którym samochód oldsmobile prowadzony przez 63-letniego mężczyznę uderzył w dzieci. Rannych zostało troje dzieci w wieku 10, 11, 13 lat. Było to rodzeństwo - 2 dziewczynki i chłopiec (Milena, Marlena i Mateusz). Dzieci trafiły do lubelskiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego. Dzisiaj dziewczynki, które przebywają na oddziale intensywnej terapii medycznej zostały wybudzone ze śpiączki farmakologicznej. Brat ich nadal jest w śpiączce.
katastrofy_i_klęski_żywiołowe
2008-12-03: Kazachstan potwierdził utratę satelity. Kazachstan utracił swojego pierwszego satelitę: KazSat-1. Oficjalnie potwierdził to we wtorek szef agencji kosmicznej, Talgat Musabajew. "KazSat-1 wymknął się spod kontroli 26 listopada i nie odpowiada na żadne rozkazy. Tak, to koniec.", powiedział Musabajew. Pierwszy kazachski satelita, wart 65 mln. USD, przestał nadawać na terytorium swojego właściciela 8 czerwca (na orbitę trafił w czerwcu 2006). W drugiej połowie października, wytwórca satelity, rosyjskie zakłady Kruniczewa, powiedziały, ze usterka została usunięta, a satelita powrócił na orbitę geostacjonarną. Satelita miał wrócić do normalnej pracy po przetestowaniu wszystkich podsystemów. Firma buduje obecnie drugiego satelitę dla Kazachstanu, KazSat-2, przy współpracy z Alcatel Alenia Space. Statek ma trafić na orbitę w 2009 roku.
nauka
2023-04-20: Zmarli 19 kwietnia 2023. 19 kwietnia 2023 zmarli:
społeczeństwo
2008-11-16: Warszawa: samochód wjechał w przystanek, czterech rannych. W Warszawie zostały 4 osoby ranne w wypadku samochodu, który wjechał w przystanek - podaje TVN 24. - Kierujący toyotą przerwał barierę oddzielającą przystanek i wjechał na ten właśnie przystanek. Trzy osoby, oczekujące na przystanku, jak również kierowca samochodu z lekkimi obrażeniami zostali przewiezieni do szpitala - mówi Dorota Tietz z Komendy Stołecznej Policji. Policja bada sprawę.
katastrofy_i_klęski_żywiołowe
Wolne Lektury publikują „Przygody Hucka Finna” Marka Twaina. 12 października 2023 roku fundacja Wolne Lektury poinformowała, że w serwisie Wolne Lektury został opublikowany utwór „Przygody Hucka Finna” Marka Twaina. Za opracowanie redakcyjne odpowiadają: Marianna Czabator, Monika Kępska, Michał Orzechowski i Aleksandra Sekuła. Publikację dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury.
społeczeństwo
2008-06-14: Dariusz Ś. ps. Śledź po opuszczeniu aresztu powrócił do działalności przestępczej. Członkowie gangu pruszkowskiego, którzy niedawno opuścili mury więzienne, powrócili na drogę przestępczą. Jak donosi „Życie Warszawy”, w Pruszkowie skatowali i obrabowali małżeństwo przedsiębiorców. Zamaskowani bandyci włamali się do jednorodzinnego domu o godz. 3:00 nad ranem. „Zaatakowali, gdy małżeństwo chciało wyjechać do pracy” – relacjonował oficer policji. Policję zawiadomiła córka maltretowanych, która usłyszała hałas dobiegający z parteru. Funkcjonariuszom udało się pochwycić jednego z włamywaczy - był to 35-letni Dariusz Ś. ps. Śledź (miał przy sobie zrabowaną gotówkę). Jego kolega uciekł. „Śledź” jest doskonale znany polskiej policji. Związany jest z gangiem pruszkowskim od początku lat 90. Na koncie ma m.in. napady z bronią, kradzieże i porwania. Łącznie z przerwami w więzieniu spędził kilkanaście lat. „Śledź” wyszedł na wolność w grudniu ubiegłego roku, po tym, jak sąd uznał, że nie wpłynie negatywnie na toczący się proces. To nie pierwszy przypadek, kiedy członek gangu pruszkowskiego po opuszczeniu aresztu powrócił do działalności przestępczej. Kilka miesięcy temu w Wawrze policjanci zatrzymali Radosława K. ps. Kucharz oraz Sebastiana D., którzy usiłowali wymusić 250 tys. euro od żony zabitego ponad rok temu Zbigniewa K. ps. Balbin.
prawo_i_przestępczość
2007-03-30: Niemczyk został skazany. Nieprawomocnym wyrokiem Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej Ryszard Niemczyk został uznany za winnego wszystkich stawianych mu zarzutów i skazany na 25 lat pozbawienia wolności. Prokuratura wnosiła o dożywocie, natomiast obrońcy o nie więcej niż 15 lat więzienia oraz uwolnienie go z zarzutów zabójstwa Andrzeja Kolikowskiego i kierowania zorganizowaną grupą przestępczą.
prawo_i_przestępczość
2005-04-02: Konferencja prasowa rzecznika Watykanu. Stan ogólny układu oddechowego i krążenia, jak i metabolizm pozostają w zasadzie bez zmian, a więc są bardzo złe. Od dzisiejszego świtu następuje początek utraty świadomości. O 7:30 celebrowano w obecności Papieża mszę świętą. Informacje, które państwu przekazuję, pochodzą z 9 rano. Wczoraj późno wieczorem, Papież prawdopodobnie wspominał o młodzieży, z którą spotykał się przez długie lata swojego pontyfikatu. Wynikało to prawdopodobnie z faktu, że Papieżowi powiedziano iż na Placu Św. Piotra gromadzi się wielu młodych ludzi. Wydawało się bowiem, że nawiązuje właśnie do nich, kiedy z jego oderwanych słów można było zrekonstruować następujące zdanie: Szukałem Was, teraz przybyliście do mnie i za to Wam dziękuję. Jest to próba odszyfrowania sensu zdania złożonego z przerwanych słów. To są wiadomości dzisiejszego ranka. Spotkamy się jak zwykle również po południu. Zazwyczaj odwiedzam go między piątą a szóstą po południu. Po tym zakończono komunikat, zapowiadając następny na 17:30 - 18:00. Joaquin Navarro-Valls odpowiedział na kilka pytań dziennikarzy: Została opublikowana notatka, którą Papież miał przekazać abp Dziwiszowi... Nie mogę tego potwierdzić nawet po rozmowie z sekretarzem Ojca Świętego Rozmawiał pan z sekretarzem? Rozmawiałem, ale nie potwierdzam. Słyszałam wczoraj w radiu GR1, że zostanie nam przekazana bardzo ważna wiadomość drogą smsową. Nie, jest to system, którego używamy od 3 lat a który funkcjonuje kiedy biuro prasowe jest zamknięte. Teraz biura są otwarte cały czas, każdy komunikat będzie przekazany bezpośrednio. Czy Papież koncelebrował rano mszę? Papież nie koncelebrował dzisiejszej porannej mszy, był tylko obecny. Czy był świadomy? Jak powiedziałem, Papież zaczyna powoli tracić świadomość. Nie można jeszcze mówić o stanie śpiączki. Kiedy mówi się do niego, otwiera oczy, a więc jest świadomy. Czasami wygląda jakby spał, odpoczywa z zamkniętymi oczami. Nie reaguje natychmiast lub nie zawsze reaguje. Kiedy mówi się do niego - reaguje. Nie chcę wchodzić w kompetencje lekarzy ale wykluczyłbym stan śpiączki. Kto się znajduje w najbliższym otoczeniu Papieża? Dzisiaj rano byli tam jego ekscelencja Stanisław Dziwisz, który nie jest tam cały czas, Dr Buzzonetti, który również nie znajduje się przy Papieżu cały czas. Są to osoby, które spotkałem dzisiaj rano u Papieża ale nie znaczy to, że jest to stały zespół obecny przy Papieżu. Przychodzą również lekarze, którzy opiekują się Papieżem pod kierownictwem Dr Buzzonetti. Dziękuję państwu, zobaczymy się po południu.
społeczeństwo
2021-04-06: Kolejny krok w komunikacji radiowej opartej na atomach. Badacze z amerykańskiego Narodowego Instytutu Standaryzacji i Technologii (NIST) zaprezentowali oparty na atomach czujnik pozwalający na wykrycie kierunku przychodzącego sygnału radiowego. Jest to kolejny krok w miniaturyzacji systemów opartych na komunikacji radiowej. Jest to kolejny czujnik radiowy skonstruowany przez naukowców z NIST. Wyniki badań zostały zaprezentowane 15 marca 2021 w artykule opublikowanym na łamach Applied Physics Letters. Układ eksperymentalny czujnika składa się z kolby z cezem w postaci gazowej, który jest utrzymywany przez dwa różnokolorowe lasery w stanie wzbudzonym, dzięki czemu jest bardziej podatny na działanie pola elektromagnetycznego. Taki układ otrzymuje dwa sygnały: referencyjny i badany. Lasery mierzą różnice w częstotliwości i fazie między tymi sygnałami, a dzięki zastosowaniu dwóch laserów można na podstawie różnic wyznaczyć kierunek badanego sygnału. Prace naukowców z NIST mogą przysłużyć się do rozwoju komunikacji radiowej, w tym komunikacji w standardzie 5G, a także przyszłych standardów. Zastosowanie czujników atomowych pozwoli na zwiększenie dokładności i uniwersalności pomiarów, a także na zmniejszenie anten i odbiorników oraz redukcję szumów.
nauka
2005-05-18: Sony prezentuje konsolę PlayStation 3. Japońska firma Sony, w odpowiedzi na konsolę Microsoftu Xboxa 360, a także konkurencyjną Nintendo Revolution, przedstawiła w poniedziałek swoją najnowszą konsolę nowej generacji, następcę PlayStation 2 - PlayStation 3. Podstawową jednostką obliczeniową będzie procesor Cell składający się z dziewięciu rdzeni na bazie PowerPC taktowanego z prędkością 3,2 GHz. Jeden z rdzeni ma być zapasowy. Karta graficzna została zaprojektowana wspólnie wraz z firmą nVidia - ma ona taktowność 550 MHz oraz szeregowe potoki cieniowania. Za obsługę dźwięku będzie odpowiedzialny Dolby Digital 5.1. Podstawowym nośnikiem informacji (gier, filmów, fotografii czy też plików MP3) ma być dysk Blu-ray o pojemności nawet do 100 GB. PlayStation 3 ma być kompatybilna wstecz, a więc będize można uruchomić gry stworzone pod wcześniejsze wersje konsoli. Ponadto, konsola ma wykorzystywać technologie łączności Bluetooth, USB oraz Wi-Fi, które mają umożliwiać grę online. Kontrolery będą mogły zostać podłączone przez port USB, albo poprzez bezprzewodowy interfejs Bluetooth. PS3 będzie dostępna w sprzedaży od wiosny 2006 roku. Planuje się wydanie wersji w kolorach czarnym, srebrnym i białym.
technika
2007-06-26: TP S.A. nie wprowadzi nowego planu telefonicznego dla klientów biznesowych. Urząd Komunikacji Elektronicznej zawetował nowy plan telefoniczny dla klientów biznesowych w dostępie analogowym zgłoszonym przez Telekomunikację Polską S.A.. "Różnicowanie wysokości i zasad pobierania opłat ze względu na to, czy abonent, do którego kierowane jest połączenie krajowe, jest abonentem spółki, czy innego operatora, jest niezasadne z uwagi na fakt, iż koszty tych połączeń w obu przypadkach są takie same" - uzasadnia w komunikacie swoją decyzję urząd. UKE podkreśla, że TP S.A. narusza Prawo telekomunikacyjne - obowiązek określania cen usług na podstawie kosztów ich świadczenia, gdyż opłaty w nowym planie telefonicznym dla klientów biznesowych nie zostały ustalone na podstawie kosztów. Prezes UKE objął sprzeciwem cennik TP S.A., w związku z czym nie wejdzie on w życie.
gospodarka
2010-05-25: USA: medialny skandal wokół romansu z młodym Portorykańczykiem autora książek o leczeniu z homoseksualizmu. USA, Miami: jak donosił "Times Online", 61-letni amerykański pastor i profesor George Alan Rekers, został w maju 2010 r. sfotografowany razem z młodym Portorykańczykiem, z którym wracał z 10‑dniowych wakacji w Londynie i Madrycie. Wokół pastora wybuchł skandal, ponieważ znany jest jako jeden z czołowych działaczy antygejowskich wypowiadających się przeciwko homoseksualizmowi i ruchowi emancypacyjnemu LGBT, a mężczyzna został przez niego wynajęty przez Internet, za pośrednictwem serwisu Rentboy.com Dwudziestoletni towarzysz podróży pastora reklamował się we wspomnianym serwisie w sposób niedwuznacznie sugerujący usługi seksualne. Postawiony wobec faktów Renkers tłumaczył się dziennikarzom z problemów zdrowotnych — Byłem operowany. Nie mogę nosić walizek. Po to go wynająłem — przy czym na opublikowanych zdjęciach widać pastora pchającego osobiście lotniskowy wózek bagażowy. Jak podają media, Georg Rekers jest pastorem Południowej Konwencji Baptystów, zasiada w radzie National Association for Research & Therapy of Homosexuality (NARTH), jednej z organizacji zajmujących się terapią reparatywną gejów i lesbijek oraz jest współzałożycielem wpływowej grupy lobbingowej w USA. Odnotowano jego wcześniejsze wypowiedzi przeciw prawu legalizującemu adopcję dzieci przez pary osób tej samej płci w Stanie Floryda i Arkansas. Jest też autorem kilku książek o tzw. "leczeniu z homoseksualizmu". Po ujawnieniu rewelacji o europejskich wakacjach pastora Renkersa, pojawiły się głosy wzywające go do ustąpienia z zajmowanego stanowiska. Moim bohaterem jest Jezus Chrystus, który kocha nawet ludzi pogardzanych, także grzeszników seksualnych i prostytutki. Tak jak Jezus Chrystus celowo spędzam czas z grzesznikami, mając na celu próbę pomocy im — pisał Rekers w liście rozesłanym do swoich oponentów. Za pośrednictwem Facebook'a wyjaśniał z kolei — Jeśli porozmawiasz z moim asystentem podróży (…), dowiesz się, że spędziłem wiele czasu rozmawiając z nim na temat naukowych przyczyn dotyczących pragnienia zaprzestania stosunków homoseksualnych. — Sam 20-latek indagowany przez dziennikarzy, wyraził zaskoczenie słowami pastora i mówił raczej o jego upodobaniu do masażu erotycznego. W połowie maja 2010 r. media poinformowały o rezygnacji pastora z członkostwa w NARTH. W kontekście przypadku George'a Rekersa media przypominają również podobną sprawę amerykańskiego senatora Roya Ashburna sprzed trzech miesięcy. Ashburn dał się zapamiętać kalifornijskim wyborcom jako zagorzały przeciwnik praw homoseksualistów. W marcu 2010 r. został zatrzymany przez policję podczas jazdy samochodem pod wpływem alkoholu. W trakcie śledztwa wyszło na jaw, że senator wyszedł nad ranem z jednego z gejowskich barów. Finałem tamtej sprawy był publiczny comming out Ashburna, skrucha i przyznanie się do błędów. W przeciwieństwie do niego, pastor George Alan Rekers, jak dotąd, zdecydowanie zaprzecza jakoby był homoseksualistą.
społeczeństwo
2011-08-12: Wypadek kolejowy w miejscowości Baby. 12 sierpnia 2011 ok. godziny 16:15 doszło do katastrofy kolejowej w województwie łódzkim. Był to pociąg PKP TLK 14 101 relacji Warszawa-Katowice, który wykoleił się w okolicach miejscowości Baby (pow. Piotrkowski). Według informacji z godzin wieczornych, 1 osoba zginęła a 30 zostało rannych. Przed północą zaktualizowano informacje. Okazuje się, że rannych było 70 osób. Na dzień 13 sierpnia dzięki mediom wiemy, że przyczyną katastrofy była zbyt szybka prędkość, pociąg poruszał się 118 km/h - maszynista został zatrzymany. W szpitalach wciąż przebywa 26 rannych z ostatecznej liczby 81, które do nich trafiły.
katastrofy_i_klęski_żywiołowe
2015-12-13: Gdańsk: otwarcie wystawy „W-gallery” w styczniu. 22 stycznia 2016 w galerii „Warzywniak” w Gdańsku Oliwie o godz. 18:00 otwarta zostanie polsko-norweska wystawa rysunku, malarstwa i rzeźby pt. „W-gallery-02” W wystawie wezmą udział: Ekspozycję będzie można zwiedzać do 03 lutego 2016 roku. Wstęp wolny. Adres placówki: 80-320 Gdańsk, ul. Rybińskiego 25.
kultura_i_rozrywka
2009-03-24: Polska zablokuje kandydaturę Rasmussena na szefa NATO? Tusk dementuje. Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita”, polskie władze nie chcą, by szefem NATO został Duńczyk Anders Fogh Rasmussen. Uważają, że lepszą osobą na tym stanowisku będzie Kanadyjczyk Peter MacKay. Premier Donald Tusk tę informację zdementował. – "Obecnie żaden z partnerów NATO-wskich nie podejmuje decyzji o formalnym wskazaniu, czy poparciu któregoś z kandydatów" – zaznaczył polski szef rządu dodając jednocześnie, że nie istnieje jakakolwiek procedura zgłaszania kandydatów na stanowisko sekretarza generalnego Paktu Północnoatlantyckiego. Wcześniej serwis e-polityka.pl poinformował, że polskie władze zdają sobie sprawę, że zapowiedź weta i poparcie dla Kanadyjczyka nie wzbudzą entuzjazmu sojuszników w Europie. Poseł Paweł Zalewski skomentował te donesienia następująco: – "Jeśli ta informacja jest prawdziwa, to zwróci uwagę sojuszników na problemy państw naszego regionu. Do tej pory w NATO nie zważano bowiem na polskie postulaty. Z punktu widzenia takich krajów jak Polska czy Turcja lepsza jest kandydatura z Kanady, państwa, które jest wrażliwe na działania Rosji w Arktyce i aktywne w Afganistanie" – powiedział dla „Rz”. W Turcji z kolei deputowany Suat Kiniklioglu stwierdził we wtorek agencji Anatolia, że jego kraj ma zastrzeżenia do kandydatury Rasmussena na szefa NATO i popiera kandydaturę Petera MacKaya. Powodem zastrzeżeń jest postawa duńskiego premiera po opublikowaniu w 2006 r. karykatur Mahometa w tamtejszej prasie. Zaznaczał wówczas, ze w jego kraju panuje wolność słowa, a on sam nie będzie przepraszał za opublikowany w prasie materiał (→ zobacz: Karykatury Mahometa). – "Niezbyt jest dla nas do przyjęcia, by szefem NATO była osoba, której po prostu brak szacunku dla naszych przekonań religijnych i naszych świętych wartości" – zaznaczył Kiniklioglu, który jest wiceprzewodniczącym rządzącej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (APK) i jednocześnie ekspertem tej partii ds. polityki zagranicznej.
polityka
2009-03-22: Alarm terrorystyczny na londyńskim lotnisku. "Podejrzane urządzenie", które znaleziono na pokładzie samolotu linii Emirates, było powodem ewakuacji pasażerów maszyny i zamknięcia lotniska Gatwick. Samolot do Londynu przyleciał z Dubaju. Jak powiedziała rzeczniczka prasowa lotniska Gatwick Julie Ayres, "na pokładzie samolotu było coś, co wzbudziło zaniepokojenie". Nie chciała jednak zdradzić szczegółów całej akcji.
prawo_i_przestępczość
2007-09-30: Relacja z obchodów 6. urodzin Wikipedii w Olsztynie. W Olsztynie świętowanie 6. urodzin Wikipedii rozpoczęło się już 16 września od wycieczki rowerowej szlakiem opisanych w Wikipedii okolic Olsztyna (Olsztyn, Bartąg, Ruś, Rezerwat przyrody Las Warmiński, Jełguń, Trękus). Wycieczka zorganizowana została wspólnie ze Stowarzyszeniem "Młyn" w ramach V Olsztyńskich Dni Nauki. W konsekwencji udanej wyprawy powstał pomysł kontynuacji wycieczek w połączeniu z wcześniejszym opisywaniem miejsc planowanych do zwiedzenia. Według wstępnych założeń, na pierwszy "ogień" pójdzie "trakt nibordzki", a głównym piszącym będzie osoba, która jeszcze w Wikipedii nic nie napisała. 25 września zorganizowane zostało spotkanie z młodzieżą szkolną w olsztyńskiej bibliotece "Abecadło". Efektem spotkania było wspólne dodanie jednego zdania do hasła Gazeta Olsztyńska, odnoszącego się do nowego popularnonaukowego dodatku "Junior". Kulminacją olsztyńskich obchodów 6. urodzin Wikipedii było przyjęcie urodzinowe, które odbyło się 26 września w Gazeta Cafe. W spotkaniu urodzinowym udział wzięli wikipedyści z Olsztyna oraz z Kętrzyna. Jednym z wniosków ze spotkania była wspólna deklaracja organizowania "warsztatów" wikipediowania w różnych miejscach oraz propagowanie tworzenia miejsc z podręczną biblioteczka regionalną, jako materiałami dla uzupełniania w Wikipedii miejsc związanych z Warmią i Mazurami. Potencjalnie najważniejszą grupą, do której adresowane będą takie warsztaty, są słuchacze uniwersytetów trzeciego wieku w Olsztynie, Kętrzynie, Morągu i innych miejscowościach regionu. Wsparcia w tych działaniach wikipedyści poszukiwać będą w lokalnych mediach oraz Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. Tego samego dnia o godz. 21 nastąpiło uroczyste zakończenie "Wspólnego Malowania" ("Barwy Olsztyna" oraz "Kwiatek dla Olsztyna"), zorganizowanego przez prof. Eugeniusza Geno Małkowskiego i studentów z UWM w ramach V Olsztyńskich Dni Nauki. Amerykański rekord został pobity - liczba blisko 27 tysięcy malujących. Poprzedni rekord ustanawiany był przez ponad 3 lata. Olsztyniacy pobili go w blisko dwa tygodnie. Uczestnicy urodzinowego spotkania Wikipedii wzięli udział w malowaniu i jednoczesnym biciu rekordu Guinnessa. "Wspólne malowanie" - podobnie jak idea Wikipedii - to tworzenie obrazu przez licznych woluntariuszy. Na spotkaniu obecni byli: S.Czachorowski (Stanisław Czachorowski), Manfret (Mariusz Kraszewski), Serdelll (Paweł W.), Semper malus, Stefan191, Berasategui (Przemysław Zieliński), Skoot (Mariusz Pękala), FlyFire (Robert Fryga), Andrzej Małyszko (wikipedysta in spe), Kamil Lemański (wikipedysta in spe), dziennikarz Gazety Wyborczej Tomasz Kurs, dziennikarz Radia Olsztyn Łukasz Czarnecki-Pacyński. Tort czekoladowy został ufundowany przez S. Czachorowskiego, prezenty dla przybyłych gości urodzinowych w postaci firmowych ergonomicznych podkładek pod mysz oraz smyczy na klucze (lub przenośny nośnik pamięci) zostały ufundowane przez redakcję Gazety Wyborczej. Urodziny Wikipedii były wplecione w V Olsztyńskie Dni Nauki, w rezultacie informacje o urodzinach jak i samej encyklopedii oraz o projektach siostrzanych kilkakrotnie pojawiły się w olsztyńskich mediach oraz na plakatach promujących Wikibooks, Wikisłownik, Wikinews oraz Wikipedię.
społeczeństwo
2005-05-22: Google uruchamia projekt strony domowej. Google uruchomiło nowy projekt, który polega na dostosowaniu strony startowej wyszukiwarki do potrzeb użytkownika. Polega on na dodawaniu nowych pozycji (tabeli) poniżej standardowego paska wyszukiwań. Na razie skrypt pozwala nam na wyświetlanie ostatnich maili z konta Gmail, najnowszych wiadomości z Google News, New York Times, Wired News, BBC News i Slashdot, informacji o premierach filmowych, indeksach giełdowych oraz pogodzie na terenie Stanów Zjednoczonych a także na pokazywanie losowo wybranego słowa lub cytatu dnia. Opinie użytkowników na temat strony startowej Google są podzielone. Jedni uważają ją za kolejny dobry pomysł, inni zaś zarzucają stopniową komplikację prostego produktu jakim jest wyszukiwarka Google. Z drugiej strony, pojawiło się sporo sugestii na temat rozszerzenia funkcjonalności strony startowej. Wśród najczęściej wymienianych możemy znaleźć pokazywanie pogody dla miast z innych krajów, czytnik RSS oraz dodawanie własnych linków do stron internetowych. Podobną usługę, pozwalającą na określenie obszaru pobierania prognozy pogody (cały świat) oferuje Yahoo!.
technika
2007-09-10: Dzień Otwarty w Telewizji Polskiej pod hasłem „najbliżej gwiazd”. 9 września miał miejsce Dzień Otwarty w Telewizji Polskiej, który przebiegał pod hasłem "najbliżej gwiazd". Widzowie mogli obejrzeć siedzibę TVP przy ulicy Woronicza w Warszawie oraz 15 oddziałów telewizji w całej Polsce. W Warszawie odbył się również festyn pod siedzibą TVP. Stanowiska swoje mieli tam bohaterzy programów takich jak: Atrakcją było lodowisko oraz pokazy szyfrowania tekstów. Dla dzieci rozstawiono dmuchaną zjeżdżalnię, zamek i batut. Swoje stanowisko miała także interaktywna telewizja iTVP. Ze względu na deszczową pogodę kolejka czekających na wejście do siedziby TVP w Warszawie nie była tak długa jak podczas wcześniejszych tego typu akcji. W środku widzowie mogli obejrzeć hale produkcyjne, m.in. halę budowy dekoracji Zakładu Scenografii i Budowy Dekoracji. Atrakcją były również magazyny kostiumów i rekwizytów oraz hale zdjęciowe znanych seriali.
kultura_i_rozrywka
2019-01-25: W Poznaniu odbędzie się konferencja naukowa „Dni Planisty: Małe miasta i obszary wiejskie”. Działające na Wydziale Nauk Geograficznych i Geologicznych Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu Akademickie Koło Naukowe Gospodarki Przestrzennej organizuje od 28 do 29 marca 2019 roku konferencję naukową pt. Dni Planisty: Małe miasta i obszary wiejskie, której celem jest zaprezentowanie wyników badań studentów i doktorantów związanych z gospodarką przestrzenną i pokrewnymi naukami. Na organizowaną konferencję naukową „Dni Planisty: Małe miasta i obszary wiejskie” Akademickie Koła Naukowego Gospodarki Przestrzennej zaprasza przedstawicieli studentów i doktorantów reprezentujących takie kierunki jak gospodarka przestrzenna, urbanistyka, architektura, ruralistyka, geografia społeczno-ekonomiczna i socjologia. W zakresie tematycznym konferencji znajdują się zagadnienia kontinuum miejsko-wiejskiego, oddziaływanie polityki unijnej na obszary wiejskie i małe miasta, dotyczące tych obszarów problemy jakości życia, rewitalizacji, zagospodarowania przestrzennego oraz szeroko ujęta problematyka ich rozwoju. W drugim dniu konferencji prowadzone będą szkolenia przez poznańską firmę ProGrupa, będącą dystrybutorem oprogramowania SketchUp w Polsce. Komitet naukowy stanowią pracownicy uczelni: profesorowie Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu dr hab. Paweł Churski, dr hab. Eliza Kalbarczyk, dr hab. Anna Kołodziejczak, dr hab. Lidia Mierzejewska, dr hab. inż. Sylwia Staszewska oraz dr inż. Przemysław Ciesiółka i dr Barbara Konecka-Szydłowska. Do 31 stycznia można zgłaszać abstrakty referatów bądź posterów. Organizatorzy przewidują publikację wybranych tekstów w popularnonaukowym czasopiśmie „Przegląd Planisty” wydawanym przez koło naukowe.
nauka
2019-07-21: „Avengers: Koniec gry” najbardziej dochodowym filmem wszech czasów. „Avengers: Koniec gry”, czyli najnowsza filmowa ekranizacja przygód superbohaterów z serii komiksów wydawnictwa Marvel Comics, stał się najbardziej dochodowym filmem w historii. Film zastąpił na szczycie listy „Avatara”. Film przez długi czas znajdował się na drugim miejscu zestawienia, jednak decyzja producentów o ponownych pokazach w kinach z dodatkowymi scenami umożliwiła dziełu braci Russo zająć pierwsze miejsce w rankingu. Do tej pory „Avengers: Koniec gry” zarobił prawie 3 miliardy dolarów. Film jest kontynuacją filmów „Avengers” (2012), „Avengers: Czas Ultrona” (2015) i „Avengers: Wojna bez granic” (2018). Światowa premiera miała miejsce 22 kwietnia 2019 roku, w Polsce dzieło debiutowało trzy dni później.
kultura_i_rozrywka
2006-06-21: Wiedeń: Szczyt UE-USA. Podczas corocznego szczytu UE-USA w Wiedniu jednym z priorytetów będzie dyskusja w sprawie zniesienia wiz dla nowych członków Unii Europejskiej, czyli między innymi dla Polaków. Unia Europejska chce przedyskutować takie sprawy, jak zamknięcie więzienia w Guantanamo oraz omówić działalność CIA w Europie. Z pewnością poruszona zostanie również kwestia stosunków z Teheranem. Uwieńczeniem szczytu będzie podpisanie wspólnej deklaracji, w której znajdzie się między innymi zapis o wizach. Jednak nie należy spodziewać się przełomu w dyskusji. Jak wiadomo Amerykanie niechętnie podchodzą do pomysłu przedstawienia kolejnych etapów zniesienia wiz nowym członkom UE. Unia mogłaby wprowadzić sankcje wobec USA i wymagać posiadania wiz od amerykańskich dyplomatów i wojskowych, czy też wszystkich obywateli USA odwiedzających UE. Taka decyzja musiałaby jednak być zaakceptowana przez rządy wszystkich krajów UE, co wydaje się mało prawdopodobne. W trakcie szczytu doszło do antyamerykańskich demonstracji.
polityka
2013-03-28: S&P 500 ustanowił historyczny rekord. W czwartek 28 marca 2013 indeks giełdowy S&P 500 na zamknięciu wzrósł o 0,41 proc. i wyniósł 1.569,19 pkt przez co osiągnął największą wartość w historii notowań, przebijając poprzedni rekord wszech czasów ustanowiony na zamknięciu sesji giełdowej 9 października 2007 roku wynoszący 1.565,15 pkt. Indeks giełdowy szerokiego rynku obejmującego 500 akcji amerykańskich spółek giełdowych notowanych na Nowojorskiej Giełdzie Papierów Wartościowych (NYSE) jest wskaźnikiem zarządzanym przez agencję ratingową Standard & Poor's. Indeks S&P 500 jest wskaźnikiem koninktury panującej w gospodarce amerykańskiej, dlatego jest ważniejszy niż indeks Dow Jones (obejmujący tylko 30 spółek), który zamknął się na poziomie 14.578,5 pkt. Ciekawostką jest fakt, że pokonanie rekordu było już prognozowane w 2012 roku przez Savite Subramanian z Bank of America Merrill Lynch, która jako jedna z pierwszych przedstawiła prognozę dla amerykańskiego rynku akcji na rok 2013 i zapowiadała rekord indeksu S&P 500. Na koniec 2013 roku szacowała osiągnięcie 1600 pkt[1].
gospodarka
2005-08-14: Warszawa: Zatrzymano trzecią osobę podejrzaną ws. pobicia dzieci pracowników ambasady rosyjskiej. Warszawska policja zatrzymała kolejną, trzecią już osobę podejrzaną w sprawie pobicia dzieci pracowników ambasady rosyjskiej. Dwudziestoletniemu Grzegorzowi L. postawiono między innymi zarzuty paserstwa i posiadania narkotyków. Wcześniej, z piątku na sobotę, zatrzymano dwie osoby, które również aresztowano pod zarzutem paserstwa i posiadania narkotyków. Trójka zatrzymanych jest podejrzana, ponieważ znaleziono przy nich przedmioty pochodzące z rozboju. Do tej pory policja zatrzymała dziewięć osób, które mogły mieć jakiś związek z napadem. Po przesłuchaniu zostali zwolnieni. 31 lipca bieżącego roku w Warszawie grupa kilkunastu młodych mężczyzn pobiła idących ulicą chłopców - jak się później okazało dzieci pracowników rosyjskiej ambasady. Zaatakowanym odebrano telefony komórkowe oraz pieniądze. Zgłoszenie o rozboju dotarło do Komendy Stołecznej Policji z 3 i pół godziny po incydencie. Według funkcjonariuszy policji pobicie było przypadkowe - sprawcy rozboju prawdopodobnie nie mieli pojęcia, że atakują dzieci pracowników ambasady rosyjskiej. Funkcjonariusze nie potwierdzili także informacja o busie, który rzekomo miałby dowieźć sprawców rozboju. Po incydencie Moskwa oczekiwała oficjalnych przeprosin od Polaków. Jednak nie doszło do ich skutku.
polityka
2008-09-16: United Airlines traci miliardy przez pomyłkę Google. Amerykańska linia lotnicza United Airlines, przez błędną informację zamieszczoną na Google News, straciła ponad miliard dolarów. Pomyłka spowodowała bowiem obniżenie giełdowej wyceny spółki. Sprawa trafi przed sąd. W poniedziałek, 8 września, Google News zamieściło na swojej stronie link do starego artykułu dotyczącego United Airlines. Pomyłka zaszła w momencie, gdy automat Google wyszukiwał linki do newsów na portalach informacyjnych i błędnie umieścił na Google News archiwalny tekst. W artykule tym, jedna z amerykańskich gazet opisuje problemy linii lotniczych, która miała stanąć w obliczu bankructwa. Informacja, którą opublikował Google, ma ponad 6 lat. Pomyłka spowodowała panikę wśród inwestorów linii. Zaczęli oni lawinowo wycofywać swoje pieniądze z akcji, przez co ich wartość spadła z 12,5 do... 3,75 dolarów. Giełdowa kapitalizacja United Airlines zmniejszyła się o ponad miliard dolarów. Firma zapowiada, że pozwie Google za dezinformację i ogromne straty.
gospodarka
2008-10-06: Kancelaria Prezydenta pozwie konserwatora. "Rzeczpospolita" ustaliła, że na drodze sądowej Kancelaria Prezydenta będzie domagać się miliona złotych kary za opóźnienie w remoncie elewacji Pałacu Prezydenckiego. Remont elewacji budynku miał miejsce 3 lata temu i skończył się z 2-miesięcznym opóźnieniem. Pracami zajmowało się konsorcjum Monument- Stabilizator, którego liderem była warszawska spółka Pracownia Konserwacji Zabytków Monument. Kontrakt był wart 3,4 mln zł. Już na początku urzędowania w Pałacu Lecha Kaczyńskiego zdecydowano o ukaraniu firmy. Spółka jednak sprzeciwiała się, przez co sprawa utknęła na dwa lata. "Rz" ustaliła, że w tej sprawie Kancelaria Prezydenta zdecyduje się dochodzić roszczenia w sądzie.
polityka
2010-08-28: Będziemy mieli w kulturze sytuację podobną do średniowiecznej – wywiad z Umbertem Eco. 11 maja 2010 r. włoscy wikireporterzy opublikowali wywiad z Umbertem Eco. Profesor zaprosił na wywiad do swojego mediolańskiego domu wikimedianina Aubrey. 24 kwietnia br. rozmawiali o Wikipedii, Internecie, współpracy, klasyfikowaniu wiedzy, książkach i własności intelektualnej. Poniżej znajduje się tłumaczenie wywiadu z wersji anglojęzycznej, dokonanej przez użytkowników włoskiego Wikinews. Autorami tłumaczenia na język polski są Wpedzich i Powerek38. Aubrey: Dziękuję serdecznie za szansę daną Wiki@Home. Nasza społeczność bardzo chciała przeprowadzić z Panem wywiad, szczególnie dlatego, że jest Pan jedną z niewielu czołowych postaci włoskiej kultury, które podeszły do Wikipedii bez uprzedzeń – opisując ją i krytykując, ale nadal jej używając. Napisał Pan w Wikipedii kilkanaście artykułów, ostatnio, o ile dobrze pamiętam, w roku 2009. Czy mógłby Pan przedstawić swój pogląd na Wikipedię? Eco: Jestem nałogowym użytkownikiem Wikipedii, również z uwagi na mój artretyzm. Im bardziej bolą mnie plecy, tym trudniej jest mi wstać żeby sprawdzić Enciclopedia Italiana. Jeśli jestem więc w stanie sprawdzić czyjąś datę urodzenia w Wikipedii, to tym lepiej. Kiedyś postawiłem linię rozdzielającą rzeczy dobre dla „biednych” i rzeczy dobre dla „bogatych” gdzie bogactwo i bieda nie mają związku z pieniędzmi, lecz z pewnego rodzaju ewolucją kulturową... Człowiek, który ukończył uczelnię wyższą jest bogaty, zaś analfabeta - biedny.(...) Komputer ogólnie, a w szczególności Internet, jest dobry dla ludzi bogatych i niedobry dla ludzi biednych. Wikipedia jest w tym kontekście dobra dla mnie, gdyż dzięki niej jestem w stanie odnaleźć te informacje, których potrzebuję. Nie ufam jej, gdyż, jak każdy wie, wraz ze wzrostem Wikipedii rosną zawarte w niej błędy. Znalazłem oczywiste bzdury napisane na mój temat i gdyby ktoś mi ich nie pokazał, dalej byłyby opublikowane w artykułach. Jestem też użytkownikiem samochodu, i pewnie nie mógłbym bez niego żyć, ale nie stoi to na przeszkodzie, bym mówił o wadach samochodów i problemach z nimi związanych. Kiedyś postawiłem linię rozdzielającą rzeczy dobre dla „biednych” i rzeczy dobre dla „bogatych” gdzie bogactwo i bieda nie mają związku z pieniędzmi, lecz z pewnego rodzaju ewolucją kulturową... Człowiek, który ukończył uczelnię wyższą jest bogaty, zaś analfabeta – biedny. Idąc tym tokiem myślenia, możemy znaleźć biednych przedsiębiorców i bogatych urzędników. Telewizja jest w tym kontekście dobra dla biednych i niedobra dla bogatych. Uczy biednych mówić po włosku, jest błogosławieństwem dla starych kobiet, które siedzą same w domu. Z drugiej jednak strony może skrzywdzić bogatych, gdyż nie pozwala im wyjść z domu i zobaczyć piękniejsze rzeczy na przykład w kinie; zawęża ich myślenie. Komputer ogólnie, a w szczególności Internet, jest dobry dla ludzi bogatych i niedobry dla ludzi biednych. Wikipedia jest w tym kontekście dobra dla mnie, gdyż dzięki niej jestem w stanie odnaleźć te informacje, których potrzebuję. Nie ufam jej, gdyż, jak każdy wie, wraz ze wzrostem Wikipedii rosną zawarte w niej błędy. Znalazłem oczywiste bzdury napisane na mój temat i gdyby ktoś mi ich nie pokazał, dalej byłyby opublikowane w artykułach. Bogaci to ludzie dorośli, mogący porównywać informacje. Jeśli patrzę na włoskojęzyczną Wikipedię i nie jestem pewien, że zawarte w niej wiadomości są prawdziwe, sprawdzam je w wersji angielskojęzycznej, potem w następnych źródłach i jeśli wszystkie trzy potwierdzają, że dana osoba zmarła w roku 371 n.e., wtedy zaczynam wierzyć. Człowiek biedny bierze pierwszą podaną mu informację i na tym szukanie się kończy. Wikipedię, tak samo, jak i resztę Internetu, dotyka problem filtrowania wiadomości. Wikipedia utrzymuje na swoich stronach zarówno informacje prawdziwe, jak i fałszywe, lecz ludzie bogaci znają techniki filtrowania informacji przynajmniej w dziedzinach, które wiedzą, jak sprawdzić. Jeśli mam za zadanie wyszukać informacje dotyczące Platona, nie mam żadnego problemu ze wskazaniem, które strony internetowe pisali szaleńcy, lecz jeśli szukam informacji o komórkach macierzystych, nie jest pewne, czy byłbym w stanie odrzucić strony zawierające nieprawdę. Mamy więc ten wielki problem filtrowania. Zbiorowe odsiewanie nieprawdy jest bezużyteczne, gdyż może prowadzić do rozszczepiania punktów widzenia. Zauważyłem, że podczas, gdy Berlusconi był u szczytu popularności, ludzie szukali informacji o mnie w prawicowych opracowaniach i zamieszczali je w Wikipedii; poprawność polityczna zakazuje mi bezpośredniego zmieniania tych informacji, więc pozostawiałem je opublikowane. Jednoznacznie były to jednak wpisy czynione przez frakcje będące u szczytu władzy i osoby je popierające. Zbiorowa kontrola jest więc użyteczna do pewnego stopnia. Można wyobrazić sobie sytuację, w której jedna osoba podaje błędną długość równika, zaś po krótszym lub dłuższym czasie pojawia się ktoś, kto tę wartość poprawia, lecz korekty bardziej subtelnego i trudnego materiału są bardziej skomplikowane. Wydaje mi się też, że kontrola wewnętrzna ma charakter minimalny – nie da się kontrolować milionów wpływających wiadomości. W najlepszym wypadku kontrola tego typu może wyłapać informację, że Napoleon był koniem wyścigowym, ale tak naprawdę nie jest do końca skuteczna. Istnieje jednak pewien filtr. Społeczność organizuje się w grupki, których członkowie spontanicznie przeglądają listę ostatnich dokonanych w serwisie zmian, starając się zwracać uwagę na poważne uchybienia, wandalizm, użytkowników usuwających całe akapity tekstu itd. Istnieją też ilościowe narzędzia programistyczne, mogące pomóc w tym procesie. Istnieje pomoc w przypadku oczywistych bredni, prawda, ale to są rzeczy większego kalibru. Ma Pan rację, są to rozwiązania najłatwiejsze. Praca z kwestiami subtelniejszymi jest o wiele bardziej skomplikowana. Istnieją badania potwierdzające tezę, że im większa społeczność (grupa ludzi) zainteresowana danym zagadnieniem, tym lepiej. Rzeczywiście, osoby zainteresowane daną kwestią dodają poszczególne artykuły do osobistych list obserwowanych przez siebie stron. Jeśli więc dla przykładu Pański biogram jest na mojej liście obserwowanych, za każdym razem, kiedy strona zostanie zmieniona jestem o tym poinformowany, a dzięki mechanizmowi różnic miedzy wersjami mogę podejrzeć wprowadzone zmiany. Mogę sprawdzić, co zostało zmienione, i czy zmiana ma sens. Zasadą Wikipedii jest, w pewnym sensie, że im więcej użytkowników, tym bardziej są oni zainteresowani danym zagadnieniem i tym lepiej jest ono opracowane. To w pewnym sensie paradoks. Istnieją na ten temat badania; ostatnie, które pamiętam, odbyło się w lutym 2007 w laboratoriach HP w Palo Alto. Badanie było ilościowe, statystyczne, bazujące na angielskojęzycznej wersji Wikipedii. Pokazało ono, że strony z największą ilością zmian są najwyższej jakości. Im więcej użytkowników edytuje artykuł, tym jest on lepszy. Istnieje jednak kwestia Bossiego. By dokonać zamachu stanu, Napoleon III rozszerzył elektorat o grupę wieśniaków, gdyż tłum ze wsi wykazywał silniejszy charakter reakcjonistyczny, niż mieszczanie. Musimy więc opracować inne kryterium, które nazwałbym „zmotywowanym tłumem”. Ludzie pracujący nad Wikipedią to nie tylko arystokracja, to nie tylko profesorowie, lecz nie jest to też bezładny tłum. Członkowie społeczności stanowią grupę motywowaną do pracy nad Wikipedią. Tak, chętnie zamieniłbym teorię „mądrości tłumu” na teorię „mądrości zmotywowanego tłumu”. Tłum mówi, że nie powinniśmy płacić podatków, zaś motywowany tłum powie, że płacenie podatków jest uzasadnione. W końcu, to nie kopacze i analfabeci piszą Wikipedię, lecz ludzie należący już do kulturowo rozwiniętego tłumu przez sam fakt umiejętności korzystania z komputera. Zaciekawił mnie cytat z Peirce'a, który wykorzystał Pan w artykule opublikowanym w gazecie "Unità". Powiedział Pan, że należy zamienić słowo "prawda" na "tłum"; Mnie zastanawia raczej definicja "społeczności". Kim jest "społeczność"? Peirce miał na myśli społeczność naukową, to oczywiste, zwłaszcza że w jego czasach była ona bardzo wyraźnie oddzielona od tłumu pospólstwa. Myślę, że świecie takim jak nasz, coraz trudniej jest wyróżnić "prawdziwych" ekspertów, często dyplom nie czyni prawdziwego eksperta. Być może istnieją zagorzali fani, którzy mają więcej wiedzy na dany temat niż rzekomi eksperci. Wikipedia, przynajmniej u swoich początków, przyniosła zmianę definicji pojęcia "autorytatywny", przesuwając ją z "potężnego" na "wpływowego". Społeczność Wikipedii jest dużo bardziej "płaska", porównując ją ze środowiskiem akademickim czy naukowym, brakuje w niej autorytetu opartego na hierarchii, do którego jesteśmy przyzwyczajeni. To, co powiesz w danej chwili i w określonym kontekście, a także wszystko co powiedziałeś wcześniej, wpływa na twój autorytet. Często ludzie słuchają treści wiadomości, nie zwracając uwagi na nadawcę. W takim sensie, prowadzi to do powstania innego mechanizmu przekazywania wiedzy. Jest to mechanizm, w którym patrzymy na informację, na wiadomość, a nie na wysyłających ją. Nawet w nauce i społeczności naukowej występują mody, w zasadzie mówimy tu już o socjologii nauki. W tym sensie, Wikipedia przyniosła coś nowego, albo przynajmniej dała pewien przedsmak tego. Nie wiem, czy pan się z tym zgodzi? Moim zdaniem Wikipedia ma dwie niezależne funkcje. Po pierwsze, pozwala na szybkie wyszukiwanie informacji i jest tylko rozwinięciem modelu Garzantine (popularnej we Włoszech serii kieszonkowych encyklopedii). Druga kwestia, i chyba o tym teraz mówimy, dotyka pytania, czy kontrola od dołu może być niejednokrotnie skuteczniejsza niż kontrola od góry. Świat jest pełen ekspertów idiotów, a zatem z pewnością tak może być. Oto przykład: jakiś czas temu przeprowadzałem korektę eseju na temat Benedetto Croce'ego. Croce, opierając się na swoim autorytecie, przez 50 lat rozpowszechniał we Włoszech fałszywe idee. Wszyscy we Włoszech akceptowali je, nie zastanawiając się nad tym, iż on nie wie nic o sztuce. Więc widzi pan, czasami autorytet... Tak naprawdę wypowiedzi artystów, dzieci i studentów byłyby bardziej użyteczne. Jak powiada Peirce, na dłuższą metę ta kontrola sprawowana przez masy może przynieść postęp. Ale wciąż powtarzam, że jestem coraz bardziej wystawiony na ryzyko niezdolności filtrowania informacji. Niedawno zacząłem wypisywać sobie pewne fałszywe informacje, błędy znalezione w Wikipedii. Np. w tym samym artykule znajdują się dwie przeciwstawne informacje, co oznacza, że wystąpił amalgamat. A więc nie edytuje pan stron Wikipedii? Nie w takiej sytuacji. Nie edytuję stron z wyjątkiem artykułu o mnie, gdzie znalazłem informację, że ożeniłem się z córką mojego wydawcy, tymczasem w rzeczywistości tego nie zrobiłem. Biedaczka, to byłoby ryzyko! (śmiech). Innym razem zostałem uznany za najstarszego z 13 braci. W rzeczywistości dotyczyło to pańskiego ojca, zgadza się? Tak. Jeśli błąd został popełniony przez inną osobę, nie rozumiem czemu miałbym marnować czas na poprawianie go. Nie jestem Czerwonym Krzyżem (śmiech). Kiedy piszę, posiłkuję się Wikipedią 30-40 razy dziennie, ponieważ jest naprawdę pomocna. Kiedy piszę, nie pamiętam czy ktoś urodził się w VI czy VII wieku, albo ile liter "n" jest w słowie "Goldmann". Jeszcze kilka lat temu można było stracić na tego typu rzeczy dużo czasu. Teraz, z Wikipedią i Babylonem, który sprawdza ortografię, oszczędza się dużo czasu. W każdym razie, zauważyłem sprzeczność wewnątrz jednego artykułu. Problem w tym, że ja jestem dobry, potrafię zauważyć błąd, ponieważ to moja praca. Inna osoba, mniej kompetentna, może przeczytać tylko połowę artykułu i uwierzyć w pierwszą wersję. Chciałbym zrozumieć, czy nie edytuje pan i nie poprawia błędów z powodu ograniczeń czasowych, czy też ma pan inny powód. Może nie chce Pan zostać rozpoznany... Oczywiście, że to kwestia czasu. Kiedy piszę, posiłkuję się Wikipedią 30-40 razy dziennie, ponieważ jest naprawdę pomocna. Kiedy piszę, nie pamiętam czy ktoś urodził się w VI czy VII wieku, albo ile liter "n" jest w słowie "Goldmann". Jeszcze kilka lat temu można było stracić na tego typu rzeczy dużo czasu. Teraz, z Wikipedią i Babylonem, który sprawdza ortografię, oszczędza się dużo czasu. Według pana, na ile model wiki da się "eksportować"? Tutaj pojęcie "wiki" wskazuje na intensywną współpracę, w tym wspólne edytowanie. To oznacza, że mamy tekst, który pisany jest wspólnie. Dodatkowo to oznacza, że sam tekst jest wolny, to znaczy opublikowany na wolnej licencji. Ten mechanizm jest oczywiście związany z kilkoma kwestiami: kwestią filtra, kwestią syntezy i analizy, a także kwestią utrzymywania społeczności równych sobie użytkowników, o różnych wartościach i motywacjach, zamiast społeczności naukowej. Świat wiki rozwinął różne projekty, np. Wikicytaty, wolny zbiór cytatów (w tym licznych z pana) czy Wikiźródła, cyfrową wikibibliotekę. Czy pana zdaniem to doświadczenie da się przenieść do innych mechanizmów pisania, nie nakierowanych, jak Wikipedia, na wspólne tworzenia wiedzy? Przecież w zasadzie Wikipedia powstała jako encyklopedia tworzona w ramach wiki, specyficznego oprogramowania. Wbrew przeciwnościom, stała się wielkim sukcesem. Kilkakrotnie próbowano budować podobne projekty: Los Angeles Times starał się zebrać "kolektywne edytoriale", ale zakończyło się to porażką. To pokazuje, że niektóre projekty mogą być rozwijane społecznościowo, a inne nie. Mówi pan teraz o współpracy w ramach społeczności. No cóż, jest kilka rzeczy, które daje Internet. Po pierwsze, są to czyste dane, jak rozkład kolejowy, którego nikt nie może poprawić. Są też informacje encyklopedyczne, które zawsze można poprawić, bo autor mógł się mylić lub po prostu nie wyczerpał tematu. Trzecia kategoria to teksty: czy ja powinienem edytować teksty innych? Poza tym, jest też cały świat blogów i Facebooka, ale w tej chwili nie ma on znaczenia, bo to świat ludzi rozmawiających ze sobą, konwersujących. Bardzo niedawno musiałem dyskutować o Hypatii. Szukałem informacji w internecie i znalazłem teksty interesujące i mniej interesujące. Ale to są teksty. Internet daje nam dostęp do tekstów klasycznych i współczesnych, ale jeśli są nieprawdziwe albo nie zgadzam się z nimi, z pewnością nie edytuję ich. Nie mogę powiedzieć "twoja opinia o Arystotelesie jest błędna". Zgoda, a zatem skoryguję moją myśl: czyjaś interpretacja jest jego własną i stanowi wartość samą w sobie. Co więcej, jest podpisana. Znalazłem wiele interesujących nie podpisanych dokumentów, nigdy nie rozumiałem dlaczego. Myślałem o tym odnośnie tekstów. W środowisku naukowym to się nazywa "cyfrowe biblioteki społecznościowe", mianowicie biblioteki cyfrowe dla filologów, italianistów, mediewistów... Ma pan na myśli bibliografie? Niekoniecznie. Np. miałem na myśli Perseus Project, projekt Tufts University. Społeczność akademicka otrzymuje narzędzia do pracy na tekstach ze starożytnej Grecji, takie jak na narzędzia analizy lingwistycznej, indeksy czy analizy statystyczne. To projekt, gdzie ludzie współpracują nad krytyczną edycją. Natrafiłem na niektóre z nich. Wracając do Hypatii, znalazłem projekt, w którym różni naukowcy wspólnie tłumaczyli tekst z X wieku. Jakie jest pana zdanie na temat społecznościowej współpracy naukowców w naukach humanistycznych? To zupełnie inny temat. Badacze zajmujący się krytyką tekstu (ekdotyką) organizowali kongresy, chcąc zbadać to zagadnienie. To są naprawdę samokontrolujące się społeczności. Wspólnoty praktyków. Tak, lecz kiedy wiemy, że dany naukowiec pracuje na konkretnej uczelni, wiemy skąd przybywa. Zachodzi sytuacja podobna do tej, gdy ludzie wspólnie pisali książkę i raz w tygodniu musieli wsiąść do pociągu, aby spotkać się i podyskutować. To jest praca społeczności, którą ktoś kontroluje. To nie jest mądrość tłumów. To jest po prostu zmiana skali i uproszczenie wspólnej pracy badawczej, która kiedyś wymagała uciążliwych podróży, a teraz może być realizowana codziennie w sieci. Nazwałbym je społecznościami kontrolowanymi, nie dającymi miejsca na trolling. To bardzo ciekawe, kiedy te kontrolowane społeczności (pochodzące ze ściśle określonych instytucji i sankcjonowane przez nie) nie mają hierarchii ani szefa, lecz same się kontrolują. Np. myślałem o projekcie społeczności italianistów, który jest finansowany przez instytucje, a mimo to umożliwia społeczności samokontrolowanie się. Czy pana zdaniem również społeczności akademickie mogą same się organizować? Przypominam sobie konferencję w Bolonii, z udziałem specjalistów od krytyki tekstu, poświęconą głównie projektom cyfrowym w dziedzinie nauk humanistycznych oraz środowiskom i funkcjonalnościom służącym badaniom nad tekstami. Bez wątpienia to była społeczność bez kierownictwa, samokontrolująca się. Ale "bez kierownictwa" to frazes, bo w społecznościach naukowych, które same się legitymizują, zawsze jest ktoś z większym autorytetem: jeśli ważny filolog zaproponuje jakąś interpretację, inni pójdą za nim. Dlatego współpraca on-line w ramach projektów naukowych nie jest tym samym co Wikipedia. A więc to, że istnieją społeczności mniej i bardziej zorganizowane, sprowadza pan to do kwestii ograniczeń. Różnica polega na tym, że społeczność wikipedystów obejmuje zarówno profesorów uniwersyteckich, jak i nastolatków. Weźmy przykład magazynu Nature. W świecie naukowym, jeśli artykuł ukazuje się w Nature - gdzie obowiązuje system recenzji i dokładna kontrola - jest uważany za poważny. Możliwe, że Nature może popełnić błąd i odrzucić znakomity artykuł, tym niemniej Nature uważane jest za wzorzec wiarygodności, z pewną tolerancją, ponieważ błąd lub mała akademicka zemsta zawsze jest możliwa. A teraz weźmy za przykład mnie: ze względu na mój wiek i nadwagę, wszedłem w fazę hiperglikemii cukrzycy typu 2. Kiedyś poziom glukozy, który uważano za wysoki, wynosił 140, dziś jest to 110. Wszyscy wiemy, że ten nowy limit został ustanowiony przez firmy farmaceutyczne, aby sprzedawały się ich produkty. A więc, 140 jest ryzykowne, może 110 to za mało, a więc możemy przyjąć, powiedzmy, 120. Może za dziesięć lat limit zostanie zmieniony na 120 lub uznają że 110 jest dobre ze względów prewencyjnych (śmiech). Uświadomiliśmy sobie, że świńska grypa była w pewnym stopniu nonsensem, podgrzewanym przez wytwórców szczepionek. Odkryliśmy to późno, gdy miliardy zostały już wydane, a my zauważyliśmy, że zmarło dużo mniej osób niż się spodziewano, a zatem może cała sprawa była przesadzona. Tak czy owak, są to kontrolowane społeczności, nie anarchiczne, lecz ze złudnym autorytetem. To nie dotyczy Wikipedii, gdzie anarchia jest większa. Kwestia różnic ograniczeń, granic i skali jest bardzo ciekawa. W jednym typie społeczności współpraca jest prawdziwie anarchiczna, w innych mamy do czynienia z regulacją. Istnieje regulacja. Galileusz, Tycho Brahe i Kepler w końcu zgodzili się, że Kepler miał rację. Rachunek różniczkowy odkrył zarówno Newton i Leibniz, ale w końcu wszyscy przyjęli, że zrobił to Leibniz. (śmiech) To mogły być złe wybory, ale zostały dokonane właśnie w taki sposób. Nie było tam żadnej władzy, żadnego cesarza, który o tym zdecydował. To kwestia zestawu przyzwyczajeń i zastosowań. Według pana, istnieje różnica między "miękkimi" i "twardymi" naukami, gdy idzie o podejście do współpracy? Obecnie tak i wszyscy o tym wiemy. W "twardych naukach" istnieje mierzalność danych, której brak w "miękkich naukach", chyba że miękkie nauki stają się parodią twardych, tak jak filozofia analityczna. Mówiąc o współpracy, powiedział pan wcześniej, że jest to fenomenalnie interesujące, lecz nie zaskakujące. Oczywiście. Accademia del Cimento zaczęła jako pierwsza! I to bez internetu. (śmiech) Ale teraz skala jest inna. Najpierw było ich kilku we Florencji, potem kilku więcej w Royal Society, teraz jest tłum. Tłum, który może współpracować z Tajami lub Amerykanami, w sposób zsynchronizowany lub niezsynchronizowany, we "wszechobecnym miejscu", jakim jest internet. Możliwości są inne. Wracając do wcześniejszego wątku, w Wikipedii możemy również zaobserwować różnice kulturowe między artykułami na temat technologii, nauki, matematyki, fizyki a artykułami z nauk humanistycznych. Tak jest w Wikipedii. Na podobnej zasadzie, w społecznościach akademickich występują różne impulsy do współpracy. W "miękkich" naukach, "autorstwo", autorytatywność, a nawet interpretacja mają większe znaczenie. ...w miękkich naukach jest znacznie mniej impulsów do współpracy. Jest dużo większe zainteresowanie, aby być główną postacią idei, a nie tylko jej przekaźnikiem. To na pewno. W twardych naukowiec jest przyzwyczajony, iż nie wspomina się o nim, chociaż wie, że prowadzi badania o fundamentalnym znaczeniu. W miękkich naukach tak dzieje się tylko z wykorzystywanym studentem, którego wysyła się do zbierania danych, które profesor podpisze i skorzysta na nich. To stara historia i nie ma od tego ucieczki. Z samej ich istoty, w miękkich naukach jest znacznie mniej impulsów do współpracy. Jest dużo większe zainteresowanie, aby być główną postacią idei, a nie tylko jej przekaźnikiem. To na pewno. W twardych naukowiec jest przyzwyczajony, iż nie wspomina się o nim, chociaż wie, że prowadzi badania o fundamentalnym znaczeniu. W miękkich naukach tak dzieje się tylko z wykorzystywanym studentem, którego wysyła się do zbierania danych, które profesor podpisze i skorzysta na nich. To stara historia i nie ma od tego ucieczki. Byłoby ważne, abyśmy zrozumieli, czy jest to naturalne, czy też mamy do czynienia z konsekwencją o charakterze kulturowym. Czy podejście humanistyki naprawdę może się zmienić? Nie sądzę. Proszę pomyśleć o starożytnej Grecji. Platon i Arystoteles, będąc w relacji nauczyciela i ucznia, rozwinęli dwie przeciwstawne filozofie. Z drugiej strony, pojawił się Euklides i wciąż jest przedmiotem dyskusji, jego postulat przetrwał dwa tysiące lat. A więc jest to kwestia naturalna. Czy tak? Nauka rozumiana jako angielskie science (nauki ścisłe i przyrodnicze) jest kumulatywno-destrukcyjna, przechowuje to, czego potrzebuje, a wyrzuca to, co nie jest potrzebne. Humanistyka jest całkowicie kumulatywna, niczego nie wyrzuca; w zasadzie, ciągle powraca do przeszłości. Z drugiej strony, w pewnym sensie jest totalnie destrukcyjna. Jak powiedział Maritain, a przywołuje to Kartezjusz, "filozof jest nowicjuszem w Absolucie". Dla Kartezjusza wszystko co twierdziła wcześniejsza filozofia jest fałszem. Gdyby matematyk tak pomyślał, to byłby koniec matematyki. Wracając do tematu "wysoce społecznościowych" projektów, gdzie mamy do czynienia ze "społecznościowym pisaniem", co pan sądzi o kwestii autorstwa, o uznawaniu własności intelektualnej. W projektach opartych na wolontariuszach, takich jak Wikipedia, problem ten ma mniejsze znaczenie, ale mając na uwadze, iż świat nauki zmierza w stronę szerszej i bardziej intensywnej współpracy (i dotyczy to także humanistyki, choć tam dzieje się to wolniej), musimy zmierzyć się z fundamentalną kwestią prawa autorskiego. W Wikipedii zostało to rozwiązane poprzez przyjęcie wolnych licencji, pomaga także kultura ksywek czy też braku nazwisk. Istniejąca w świecie naukowym kultura nazwisk, związane z tak ważnymi kwestiami jak osobista kariera, prowadzi nas do złożonego zagadnienia uznawania własności intelektualnej. To jest z pewnością coraz bardziej widoczne, również w świecie książek. Sądzę, że w ciągu pięćdziesięciu lat dojdzie do bardzo głębokiego przeobrażenia. Będziemy najprawdopodobniej mieli w kulturze sytuację podobną do średniowiecznej, gdzie powstawały liczne komentarze i zatracało się autorstwo. Potem, począwszy od epoki romantyzmu, autorstwo stawało się coraz ważniejsze. Ale nie jestem w stanie powiedzieć, w którym momencie możemy uzyskać całkowitą anonimowość. Chociaż może wyglądać demokratycznie, całkowita anonimowość daje wrażenie, że istnieje tylko jedna prawda. Czy dojdziemy w przyszłości do momentu, gdy w pewnych artykułach (oczywiście nie w tym na temat twierdzenia Pitagorasa) znajdzie się otwarta sekcja "Konflikty", gdzie - podpisane - pojawiać się będą różne, przeciwstawne tezy? Pomimo ciągłej obecności zaprzeczających szaleńców, jesteśmy pewni, że Napoleon zmarł na Wyspie Świętej Heleny. To, czy papież Pius XII zachował się właściwie w czasie holokaustu, jest już kwestią otwartą. Co robi Wikipedia? Mówi, że Pius XII zrobił za mało (irytując miliony katolików)? Mówi, że zachował się właściwie (irytując miliony niewierzących)? Czy też tworzy suplement, w którym grono autorów, każdy przyjmując odpowiedzialność za swoje słowa, wyjaśnia w dwudziestu wierszach odmienne interpretacje? Niestety, nie mając w tej chwili dostępu do internetu nie możemy sprawdzić artykułu o Piusie XII i holokauście, jednak Wikipedia kieruje się zasadą neutralnego punktu widzenia, który nie jest tożsamy z prawdą, lecz oznacza obiektywny punkt widzenia, który zawsze może być jeszcze udoskonalony. Stąd publikuje zwykle wersje artykułu zawierające również krytykę tej właśnie wersji. Zgodnie z zasadą syntezy, istnieją sekcje - niepodpisane - będące ucieleśnieniem tego, o czym właśnie pan powiedział. Np. artykuł o Silvio Berlusconim jest problematyczny (mowa o artykule we włoskiej wersji językowej Wikipedii). Nigdy do niego nie zaglądałem. Prawie zawsze jest częściowo zabezpieczony ze względu na spory. W każdym razie, staramy się relacjonować stanowisko obu stron. Oczywiście istnieje pewna hierarchia: zawsze jest jakieś dominujące stanowisko, które przedstawia się najpierw, ale zaraz po nim jest drugie. Przychodzi mi na myśl przykład artykułu o Beppe Grillo (we włoskiej Wikipedii), gdzie znajduje się jego biografia i sekcja na temat krytyki, starannie uźródłowiona. Celem jest zatem zrelacjonowanie i dokonanie syntezy na stronie (lub stronach, jeśli jedna okaże się zbyt duża) Wikipedii tego, co powiedzieli inni ludzie. Wikipedia integruje, jest tworem czerpiącym z zewnątrz, ponieważ jest źródłem wtórnym, a nie źródłem pierwotnym, o czym często się zapomina. Nie wiem, czy tradycyjna encyklopedia definiuje się jako źródło pierwotne czy wtórne. Dla Wikipedii źródła są czymś innym, my po prostu z nich czerpiemy. Cytujemy je: jeśli mówią nieprawdę, my je tylko zacytowaliśmy. Zawsze jest subiektywizm w wyborze tego, co, gdzie i jak cytujemy, ale koniec końców, Wikipedia stara się oddawać - przy wszystkich jej ograniczeniach - rzeczywistość taką, jaką ukazują inne źródła. Problem hierarchii na stronie jest wciąż obecny i faktem jest, iż "nie ma faktów, są tylko interpretacje". W tym sensie występuje ewidentna tymczasowość, której jesteśmy świadomi. Oczywiście, wszystko może się zmienić jutro. Zasady Wikipedii mówią, że "nie istnieje wersja ostateczna". Artykuł zawsze można poprawić. W sensie kulturowym, Enciclopedia Italiana chyba nie patrzy na swoją misję w taki sposób. ...artykuły w Enciclopedia Italiana są wyraźnie podpisane. Artykułu "faszyzm", którego autorem jest Giovanni Gentile, nie można zmienić. Można go usunąć, zamienić na inny lub pozostawić takim, jakim jest.(...) Taki był ten artykuł i nie wznawia się go. Oczywiście tworzony jest suplement. Przeznaczeniem Enciclopedia Italiana jest "wikipedyzacja". Nie, ponieważ artykuły w Enciclopedia Italiana są wyraźnie podpisane. Artykułu "faszyzm", którego autorem jest Giovanni Gentile, nie można zmienić. Można go usunąć, zamienić na inny lub pozostawić takim, jakim jest. Poza tym na ten artykuł wpłynął jego kontekst; dzisiaj, po siedemdziesięciu latach, moglibyśmy powiedzieć, iż Enciclopedia Italiana była subiektywna. Tak, dlatego pozostaje w swej oryginalnej postaci i nie jest zmieniana. Taki był ten artykuł i nie wznawia się go. Oczywiście tworzony jest suplement. Przeznaczeniem Enciclopedia Italiana jest "wikipedyzacja". Myśli pan, że tak zrobią? Przy obecnym tempie odnawiania się kultury, jeśli encyklopedia nie aktualizuje się on-line miesiąc w miesiąc, jest skazana na wieczną zagładę. Nawet jeśli mówi o Parmenidesie, bo nawet jutro może się ukazać książka rzucająca na niego nowe światło... ale mniejsza o Parmenidesa. Weźmy na przykład hasło "samolot": kto wie, co mówił artykuł o Concordzie zanim Concorde się rozbił. Poza tym, Enciclopedia Italiana próbowała się "wikipedyzować". Otworzyli niektóre artykuły, prosząc użytkowników o przesyłanie swoich edycji. Była taka propozycja dla włoskiego słownika biograficznego, ale wycofali się z niej. Ponieważ pisanie artykułów jest zbyt drogie, poprosili czytelników o "podarowanie" ich. Nie pomyśleli tylko, że przejrzenie tych "darowizn" wymaga takiej liczby redaktorów, że koszty są wyższe, niż gdyby po prostu zapłacili za artykuły. Wydaje się, że nie będzie łatwo znaleźć rozwiązanie łączące model tradycyjny (autorzy, wydawcy, redakcje) z czymś tak anarchicznym jak Wikipedia. Jeden istnieje, ponieważ przyjmuje wszystko: ciągle korzysta z wkładu użytkowników, bierze wszystko. I jest darmowy, dla każdego: dla tych którzy piszą i dla tych, którzy czytają. Drugi to model tradycyjny, który od strony ilościowej nie jest w stanie wytrzymać porównania, przyjmuje wkład zewnętrzny (bez modyfikacji, nie dając w zamian absolutnie nic). Wikipedia daje wszystko za darmo, jest wzajemną darowizną, ma silny element etyczny. Starcie między tymi dwoma światami to niebanalne pytanie. Zmieniając temat, ciekawi mnie fakt, iż proces "klasyfikacji" nie odniósł poważnego sukcesu w środowiskach społecznościowych. Poza folksonomią, gdzie ludzie tagują miejsca i zdjęcia, w Wikipedii kategoryzacja tematów jest zdecydowanie niespójna i niekompletna. Warto zauważyć, że proces tak ważny jak kategoryzacja/klasyfikacja ma tendencje do bycia "odautorskim", osobistym. Znajduję w internecie zaledwie kilka przykładów kompleksowych kategoryzacji przeprowadzonych przy podejściu społecznościowym. Nie jestem pewien, czy dobrze rozumiem to, co pan powiedział, ale jeśli się nie mylę, wszystko to wynika z faktu iż - z wyjątkiem taksonomii botanicznych i zoologicznych - nie istnieje "globalna" klasyfikacja, co najwyżej lokalne. W mojej ostatniej książce "Z drzewa do labiryntu" zawarłem stustronicowy esej właśnie na temat historii klasyfikacji, od drzewa Porfiriusza do tego, co dziś głupio nazywamy ontologiami. Problem w tym, że spędzono całe stulecia na próbach wypracowania całkowitej klasyfikacji, lecz to niemożliwe, ona zawsze jest lokalna i z określonej perspektywy. W konsekwencji, musi być autorska, a nie zbiorowa. To jest cel osiągalny tylko w niektórych dziedzinach, np. przy zwierzętach i drzewach, ponieważ one stanowią świat w jakiś sposób skończony. A i tak pozostaje duży problem z klasyfikacją owadów. No i jest słynny przykład dziobaka, którego klasyfikacja zajęła osiemdziesiąt lat, ale w końcu znaleziono porozumienie. Zwierzęta są skończone i - w taki czy inny sposób - mogą być kategoryzowane. Kiedy jednak elementy są bardziej rozproszone, całkowita i kolektywna kategoryzacja jest niemożliwa. Wracając do rzeczy bardziej trywialnych, w pracy "Sześć przechadzek po lesie fikcji" pisze pan o książce "Sylvie" Gerarda de Nervala jako o swego rodzaju literackim przeznaczeniu, czytał ją pan sto razy. Uderzająca jest tu idea, że jedna książka przemawia szczególnie do jednego człowieka. Czy nadal pan tak uważa? Tak, choć prawdopodobnie dla każdego człowieka jest więcej niż jedna taka książka. Ale tak. Tylko to jest tak jakby pytać "czemu interesujesz się średniowieczem?" albo "czemu poślubiłeś właśnie tę, a nie inną?" (śmiech). Jeśli pana to ciekawi, byłem tłumaczem tej książki i omawiałem ją w serii esejów o literaturze. Ale to chyba nie ma nic wspólnego z pana pytaniem. Czy zna pan świat wolnych licencji? Powstały w latach 80. i pozwalają na ponowne wykorzystanie, przekazywanie i edytowanie treści, co jest bardzo ważną cechą cyfrowego świata. Wikipedia również powstała w ramach tego świata i udostępnia swoją zawartość na wolnej licencji. Jak pan postrzega świat własności intelektualnej dzisiaj, w erze internetu? Jestem bardzo empiryczny. Utrzymuję się z dochodów z własności intelektualnej, ale zawsze gdy byłem obiektem piractwa, podchodziłem do tego lekko. Zdarzyło się, że mój amerykański wydawca pozwał uniwersytet za to, że wykonano tam trzydzieści kopii mojej książki. Zaprotestowałem wtedy. Przynajmniej trzy albo cztery moje książki można ściągnąć przez eMule'a, ale dla mnie nie ma problemu. Czemu jestem taki beztroski? Biorąc pod uwagę, że z tego żyję, powinienem się martwić. Być może dlatego, że zarabiam wystarczająco dużo, a może dlatego, że jestem dobrym demokratą. Podam panu przykład. Kiedy gazeta "La Repubblica" postanowiła dodawać książki do gazety, zaczęli od "Imienia róży", wypłacając mi skromne honorarium bez prowizji. A potem jednego dnia sprzedali dwa miliony egzemplarzy. Postanowiłem nie protestować, nie zarobiłem na tym nic, ale nie szkodzi. Pół roku później sprawdziłem u mojego wydawcy i wyniki sprzedaży normalnego wydania w ogóle się nie zmieniły. To znaczy, że te dwa miliony ludzi nigdy nie kupiłyby mojej książki w księgarni. To zaś oznacza, że "przestrzeń" jest tak duża, iż piractwo nie jest dla mnie tragedią. To autorzy sprzedający tysiąc egzemplarzy złoszczą się, jeśli sto z nich jest nielegalne. Do XVII czy XVIII wieku, pisarz utrzymywał się dzięki dobrej woli możnego. Może wrócimy do tego, nie będziemy opłacani przez publiczność, lecz przez patrona. Ludovico Ariosto żył z tego nieźle, czemu ja nie mogę? (śmiech). Żyli z tego nawet wcześniej. Potem przyszła osiemnastowieczna rewolucja, kiedy opowiadający historię chodził i sprzedawał własne książki, co dało początek prawom autorskim. W pewnym sensie, to zdemokratyzowało twórczość, ponieważ pisarz i filozof nie musieli już lizać tyłka możnego. Cóż, nie ma wielkiej różnicy w sposobie, w jaki Ariosto lizał tyłek Estensiego, a sposobem, w jaki wielu ludzi liże tyłki wszystkich (śmiech). Nasze zainteresowanie Ariosto nie zmniejsza się dlatego, że poświęcił dwie oktawy na podziękowania dla Estensiego. Co do książek i praw, ostatnio dużo uwagi przyciąga Google Books. Nie rozumiem wszystkich tych protestów przeciwko Google Books. Szczerze mówiąc, ja złoszczę się, gdy widzę dwie strony i nie mogę kupić książki. Wydawcy powinni być entuzjastyczni, nie rozumiem tego. To tak jak z deptakami: kiedy zamknie się ulicę dla samochodów, wszyscy sklepikarze protestują, choć zostało naukowo dowiedzione, że taka zmiana zwiększa sprzedaż. To jest ściśle powiązane z kwestią domeny publicznej. Zarówno w Europie, jak i w USA, występuje presja, aby przedłużyć okres ochrony praw autorskich i tym samym ograniczyć zakres domeny publicznej. Jest wokół tego dużo szumu i dużo obaw o własność intelektualną. Każdy pisarz przeżywa w tej sprawie rozdarcie: z jednej strony cieszy się, że jego książka jest czytana, a z drugiej przykro mu, że jego wnuki nie zarobią nic na prawach. Teraz mój wydawca mówi, że udzieli licencji na wydanie "Imienia róży" jako e-booka dla urządzeń Amazon Kindle. Tantiemy są dużo niższe niż przy normalnych książkach, ale w porządku. Osobiście w to nie wierzę, sądzę, że ludzie wciąż chcą czytać książki z papieru, ale nie widzę problemu: to słuszne, żeby ludzie pytający o wersję elektroniczną, mogli ją dostać. To się nie wydaje skomplikowane: płacą za prawa, chociaż mniej, bo e-book jest tańszy. Albo to będzie hit i sprzedadzą się miliony, albo tylko kilka kopii, ale też będzie dobrze. Myślę, że wszystkie reakcje są przesadzone, tak jak wydawców przeciwko Google. Google Books służy sprzedaży książek, a nie zmniejszeniu tej sprzedaży. Pełni taką samą rolę jak księgarnia, gdzie idzie się przeglądać książki. Można je kupić, albo przeczytać parę stron i indeks. Tak samo jak w Google. I jest też tendencja, aby dawać coraz więcej i więcej za darmo. Nie mogę znieść Adobe'a, który co roku każe mi płacić za czytanie PDF-ów. W ciągu kilku minut znalazłem programy, które robią to samo za darmo. Nie rozumiem, co z tego mają ich twórcy. Często nic. Oprogramowanie open source jest często pisane przez ludzi na własny użytek (może ci ludzie też nie chcieli płacić za licencję Adobe'a, tak jak pan), a potem publikowane jako darmowe. A jeśli ktoś je ulepszy, twórca sam na tym korzysta. To obieg zamknięty. Jest też Open Office, który zastępuje Worda. Jest bardzo dobry, świetnie działa. Poza tym, Wikipedia wywodzi się bezpośrednio ze świata open source, który od lat rozwija własną filozofię wolnej kultury. Są powiązane.
nauka
2008-12-02: Cristiano Ronaldo laureatem Złotej Piłki 2008. Zgodnie z przewidywaniami, "Złota Piłka" magazynu "France Football" dla najlepszego piłkarza, grającego w Europie, powędruje w ręce Portugalczyka Cristiano Ronaldo, piłkarza Manchesteru United. Zawodnik zdobył w tym roku z "Czerwonymi Diabłami" Ligę Mistrzów i sięgnął po mistrzostwo Anglii. Z grona 96 dziennikarzy z całego świata, aż 77 głosowało na Portugalczyka (446 punktów), który wyprzedził Argentyńczyka Lionela Messiego z Barcelony (281 pkt) i mistrza Europy, Hiszpana Fernando Torresa z Liverpoolu (179 pkt). Oficjalne wręczenie nagrody odbędzie się dziś (wtorek) o godz. 15:00. Lista dotychczasowych laureatów:
sport
2012-07-09: Łódź: Kultura jazdy - czyli przy kawie o tym, jak zachowywać się na drodze.. W czwartek 12 lipca o godz. 18:00 w Miejskim Punkcie Kultury Prexer-UŁ (ul. Pomorska 39) odbędzie się trzecie spotkanie z cyklu Cafe Rower, tym razem poświęcone kulturze jazdy. Na spotkaniu będzie poruszany temat dobrego zachowania się na drodze, zarówno w świetle przepisów, jak i pewnych zachowań nieujętych w przepisach, a powodujących wzajemny szacunek wśród użytkowników dróg. Spotkanie będzie miało formę warsztatów, podczas których uczestnicy wspólnie wytypują negatywne i pozytywne zachowania, a następnie stworzą Kodeks Kulturalnego Rowerzysty. Dla uczestniczek i uczestników jest przewidziany poczęstunek i mały, lecz przydatny upominek. - "Każda z głównych grup użytkowników dróg – kierowcy, rowerzyści, piesi – ma coś do zarzucenia pozostałym, nie zauważając przy tym swoich niewłaściwych zachowań." - Daniel Bombrych, jeden z organizatorów, zajmujący się zabezpieczeniem kolumny Łódzkiej Masy Krytycznej – "Nie każdy popełnia te grzeszki, ale w Naszym kraju za grupę reprezentatywną brane są niestety te negatywne jednostki. Dlatego chcemy nauczyć ludzi podstawowych zasad drogowego savoir-vivre'u. Zwrócić uwagę na łamanie niektórych przepisów, często nieświadomie, na zachowanie np. podczas jazdy po chodniku – oczywiście wtedy, kiedy jest to dozwolone." Obecne spotkanie będzie już trzecim z cyklu Cafe Rower. Spotkania te są przeznaczone dla wszystkich chcących poruszać się rowerem po mieście na co dzień – osoby nie jeżdżące tak do tej pory zobaczą, że się da, a osoby, które uskuteczniają taką jazdę, będą mogły podzielić się swoimi doświadczeniami. Prowadzą je czterej wolontariusze, współpracujący z Fundacją Normalne Miasto FENOMEN przy organizowaniu Łódzkiej Masy Krytycznej. Następne spotkania odbędą się w sierpniu i wrześniu i będą poświęcone poruszaniu się rowerem po Łodzi i pro-rowerowej działalności społecznej. Dwa poprzednie odbyły się w maju – poświęcone było zdrowiu rowerzystów – i w czerwcu – poświęcone zdrowiu rowerów, czyli naprawianiu i dbaniu o nasze pojazdy. Projekt "Cafe Rower" jest współfinansowany w ramach unijnego programu "Młodzież w Działaniu".
kultura_i_rozrywka
2007-04-13: Bielsko-Biała: Pijana matka zabrała do baru chore i wycieńczone niemowlę. Policjanci zatrzymali wczoraj wieczorem w jednym z barów Bielsko-Białej pijaną (3 promile alkoholu) 32-letnią kobietę wraz z dziewięciomiesięcznym dzieckiem. Niemowlę było w stanie wycieńczenia i trafiło na oddział intensywnej opieki medycznej. Lekarze stwierdzili, że jest zaniedbane, niedożywione, ma zapalenie płuc i oskrzeli.
prawo_i_przestępczość
2011-08-16: Do 21 sierpnia trwa rejestracja na konferencję TEDxLodz. Tylko do 21 sierpnia można zgłaszać się do udziału w konferencji TEDxLODZ, która odbędzie się już 9 września w Łodzi Konferencje TEDx to spotkania "na licencji" TED (Technology, Entertainment, Design; ang. technologia, rozrywka, design), czyli jednych z najbardziej znanych konferencji na świecie, odbywających się rokrocznie od 1990 roku. Elementem charakterystycznym tych spotkań są jasne zasady wystąpień prelegentów - jedną z nich są 18 minutowe wystąpienia gości. Spotkania typu TEDx są organizowane niezależnie od konferencji TED. Do tej pory w Polsce odbyły się trzy tego typu spotkania TEDxKraków, TEDxPoznań i TEDxWarsaw. Czwarta konferencja TEDx odbędzie się w Łodzi 9 września br. pod hasłem "ideas starTED in Lodz" w Centrum Konferencyjnym Politechniki Łódzkiej w godz. 9:00-19:00. Podczas TEDx swoje prezentacje będą mieli m.in.: Dla zarejestrowanych uczestników przygotowano 100 miejsc.
technika
2022-05-29: Miłocin: Wystawa sztuki w Domu Podcieniowym. 17 czerwca 2022 roku w Domu Podcieniowym w Miłocinie o godz. 18:00 otwarta zostanie wystawa rzeźby, malarstwa, rysunku i grafiki z kolekcji Leszka Belniaka. Ekspozycję można zwiedzać do 17 lipca 2022 roku. Wstęp wolny. Adres: Miłocin 8, 83-020 Miłocin
kultura_i_rozrywka
2010-06-19: Marijan Antolović piłkarzem Legii Warszawa. Marijan Antolović został nowym bramkarzem Legii Warszawa. 21-letni Chorwat ma zastąpić w klubie z ulicy Łazienkowskiej Jána Muchę, który od 1 lipca zostanie golkiperem Evertonu. Antolović przybył do Legii z HNK Cibalii, której jest wychowankiem. Podpisał z Legią czteroletni kontrakt. Został wybrany bramkarzem sezonu ligi chorwackiej sezonu 2009/10. 21-latek trzykrotnie bronił barw młodzieżowych reprezentacji swojego kraju (dwukrotnie kadry U-18, a raz U-21). Jest w kręgu zainteresowań selekcjonera dorosłej kadry Chorwatów, Slavena Bilicia. Pobił w ubiegłym sezonie rekord ligi, zachowując czyste konto przez 551 minut. Bramkarzem wstępne zainteresowanie wyrażały wcześniej m.in. Tottenham oraz Liverpool, jednak kluby te nie złożyły konkretnych ofert. Według niepotwierdzonych informacji Legia zapłaciła za Antolovicia ok. pół miliona euro.
sport
2007-02-23: Dobiegniew: Napad na kantor. Dziś przed godziną 14:00 doszło do napadu na kantor wymiany walut w Dobiegniewie koło Gorzowa Wielkopolskiego. Z relacji pracownicy kantoru wynika, iż krótko przed godz. 14:00 do kantoru weszło dwóch mężczyzn "z czymś, co wyglądało na broń", sterroryzowali ją i zagarnęli ok. 30 tys. zł, a następnie odjechali podstawionym pod kantor samochodem. Policja zorganizowała obławę za przestępcami. Na drogach wokół miasta ustawione są policyjne blokady, a w poszukiwaniach bandytów uczestniczy m.in. śmigłowiec straży granicznej.
prawo_i_przestępczość
2009-09-05: Polskie Radio zapłaci za mobbing. Publiczne radio ponownie będzie musiało zapłacić za decyzje Jerzego Targalskiego, kontrowersyjnego, byłego już wiceprezesa Polskiego Radia. Małgorzata Słomkowska, dziennikarka Polskiego Radia zwolniona przez Jerzego Targalskiego, wygrała sprawę w sądzie. Sąd uznał, że dziennikarka została zwolniona w sposób upokarzający i padła ofiarą mobbingu. Polskie Radio zapłaci 41 tys. zł odszkodowania, 2,6 tys. zł zadośćuczynienia za krzywdy oraz 8,3 tys. zł za okres wypowiedzenia - napisano w Gazecie Wyborczej. To już kolejna kara dla Polskiego Radia za zwolnienia przeprowadzone przez jego władze za czasów PiS. Podobne odszkodowanie oraz przywrócenie do pracy otrzymała Maria Szabłowska, sprawę o dyskryminację wygrał także szef techników Mariusz Borkowski. Trwa jeszcze proces wytoczony przez Małgorzatę Kolińską-Dąbrowską. We wszystkich przypadkach sąd przyznał, że pracownicy podczas zwolnień byli dyskryminowani. Jerzy Targalski zwalniając pracowników mówił o "gierkowskich i gomułkowskich złogach". Zwolnieni pracownicy na zachowanie Targalskiego skarżyli się także komisji etyki, która uznała, że naruszył on godność pracowników.
prawo_i_przestępczość
2011-01-10: Prawykonanie "Pieśni zadumy i nostalgii" Pendereckiego. Prawykonanie dzieła Powiało na mnie morze snów... Pieśni zadumy i nostalgii Krzysztofa Pendereckiego odbędzie się 14 stycznia 2011 w Filharmonii Narodowej w Warszawie. Dzieło symfoniczne na sopran, mezzosopran, baryton, chór i orkiestrę zamówione przez Narodowy Instytut Fryderyka Chopina zakończy obchody 200-lecia urodzin Fryderyka Chopina. Orkiestrę Sinfonia Varsovia oraz Chór Filharmonii Narodowej poprowadzi Valery Gergiev.
kultura_i_rozrywka
2010-02-16: Lublin: policja po dwóch miesiącach zatrzymała sprawcę napadu na matkę z dzieckiem. Na chodniku przewrócił kobietę, po czym zabrał jej torebkę z pieniędzmi i dokumentami. Poszkodowana zapamiętała sprawcę, a policjanci po dwóch miesiącach odnaleźli młodego bandytę. Do napadu doszło 6 grudnia 2009 roku na ul. Filaretów w Lublinie. Na kobietę, którą spacerowała ze swoją 13-letnią córką, napadł młody mężczyzna. Kobieta usiłowała biec za sprawcą aby odzyskać zrabowane jej rzeczy, lecz ten zdołał uciec w stronę bloków mieszkalnych. Straty oszacowała na 1700 zł. W miniony piątek (12 lutego 2010) ustalenia policji w końcu okazały się trafne. Zatrzymali 18-letniego Roberta P., mieszkańca Lublina. Mężczyzna został zatrzymany i doprowadzony na IV Komisariat Policji, a w trakcie czynności procesowych został rozpoznany przez pokrzywdzoną. Za rozbój grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności.
prawo_i_przestępczość
OscypekFest 2024 odbędzie się 13 lipca. 13 maja 2024 roku organizatorzy festiwalu poinformowali, że tegoroczny OscypekFest odbędzie się 13 lipca. Festiwal – podobnie jak w poprzednich latach – odbędzie się w żywieckim amfiteatrze pod Grojcem.
kultura_i_rozrywka
2021-03-13: Centrum Nauki Kopernik ponownie zamknięte od 15 marca 2021. 15 marca 2021 roku Centrum Nauki Kopernik ponownie zostanie zamknięte dla zwiedzających W lutym informowaliśmy o jego otwarciu. Teraz mimo kolejnego zamknięcia Centrum działa online oferując płatne aktywności oraz bezpłatne inspiracje i materiały edukacyjne. Centrum w związku z zamknięciem zwraca środki za bilety automatycznie przy zakupach online i na wniosek w przypadku płatności gotówką lub bezpośrednim przelewem.
kultura_i_rozrywka
2021-05-03: Lewis Hamilton zwycięzcą Grand Prix Portugalii. Lewis Hamilton z zespołu Mercedes wygrał 2 maja 2021 roku wyścig Formuły 1 o Grand Prix Portugalii na torze Autódromo Internacional do Algarve. Siedmiokrotny mistrz świata wyprzedził o 29,148 sekund Maksa Verstappena (Red Bull Racing). Podium uzupełnił Valtteri Bottas (Mercedes), który stracił do partnera zespołowego 33,530 sekund. Wyścig na torze w Portimão pierwotnie nie znalazł się w kalendarzu na sezon 2021. Po zdjęciu Grand Prix Wietnamu i przełożeniu na nieokreślony termin wyścigu o Grand Prix Chin, pojawiła się możliwość ponownej organizacji eliminacji Formuły 1 w Portugalii. W lutym, FIA zasygnalizowała włączenie wyścigu na Autódromo Internacional do Algarve, natomiast 5 marca oficjalnie potwierdzono wyścig o Grand Prix Portugalii w tegorocznym kalendarzu. W kwalifikacjach najlepszy okazał się Valtteri Bottas, który pokonał Lewisa Hamiltona zaledwie o 0,007 sekund. Poza podium znalazł się Sergio Pérez (Red Bull Racing), a tuż za Meksykaninem wyścig ukończył Lando Norris (McLaren). Szósty był Charles Leclerc (Ferrari), natomiast dwa kolejne miejsca w wyścigu zajęli kierowcy Alpine, Esteban Ocon i Fernando Alonso. Ostatnie dwie pozycje punktowane zajęli Daniel Ricciardo (McLaren) i Pierre Gasly (AlphaTauri). Najszybsze okrążenie wykonał pierwotnie Max Verstappen, jednak sędziowie unieważnili jego okrążenie z powodu przekroczenia limitów toru i ostatecznie jeden punkt otrzymał Valtteri Bottas. Do mety dojechało dziewiętnastu kierowców – jedynym, który nie dojechał do mety był Kimi Räikkönen (Alfa Romeo). W trakcie wyścigu, Nikita Mazepin (Haas) otrzymał pięciosekundową karę i punkt karny za ignorowanie niebieskich flag przy przepuszczaniu Péreza. Hamilton powiększył przewagę w klasyfikacji kierowców do ośmiu punktów, natomiast trzecie miejsce zachował Lando Norris. W klasyfikacji konstruktorów nadal prowadzi zespół Mercedes (101 punktów) przed Red Bull Racing (83 punkty) i McLarenem (53 punkty). Za tydzień odbędzie się czwarta runda tegorocznego sezonu, Grand Prix Hiszpanii Formuły 1 na torze Circuit de Barcelona-Catalunya.
sport
2007-06-13: Bohdan Cywiński został powołany na członka Kapituły Orderu Odrodzenia Polski. Lech Kaczyński, Wielki Mistrz Orderu Odrodzenia Polski powołał dziś Bohdana Hieronima Cywińskiego na kolejnego członka Kapituły Orderu Odrodzenia Polski. Bohdan Cywiński odznaczenie Krzyża Wielkiego Orderu Odrodzenia Polski otrzymał 19 czerwca 2006 roku. Jest on publicystą, historykiem, opozycjonistą oraz działaczem społecznym. Obecnie jest profesorem na Wydziale Nauk Historycznych i Społecznych Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Napisał kilkaset artykułów i kilkanaście książek. Najbardziej znaną pozycją jest książka pt. Rodowody niepokornych (1971). 11 czerwca bieżącego roku Zofia Romaszewska i Marta Olszewska zostały członkiniami Kapituły Orderu Odrodzenia Polski. Jest on jednym z najwyższych polskich odznaczeń cywilnych. Nagradzane są nim osoby, które zasłużyły się w oświacie, nauce, sporcie, kulturze, sztuce, gospodarce, obronności kraju, działalności społecznej, służbie państwowej oraz rozwijaniu dobrych stosunków z innymi krajami. Order Odrodzenia Polski składa się z następujących klas:
społeczeństwo
2023-05-26: Zmarli 25 maja 2023. 25 maja 2023 zmarli:
społeczeństwo
2008-10-10: Pokojowa Nagroda Nobla dla byłego prezydenta Finlandii. Pokojowa Nagroda Nobla za rozwiązywanie konfliktów międzynarodowych Pokojową Nagrodę Nobla w 2008 r. otrzymał były prezydent Finlandii Martti Ahtisaari za: jego istotne wysiłki na kilku kontynentach i przez ponad trzy dekady, służące rozwiązywaniu międzynarodowych konfliktów. Martti Ahtisaari był prezydentem Finlandii w latach 1994-2000. Wcześniej i później pełnił wielokrotnie rolę negocjatora i moderatora w wielu gorących konfliktach na całym świecie, m.in w Namibii w 1997 i 1989, w 2000 w Irlandii Północnej, w 2003 w Iraku, w 2005 w Indonezji oraz w latach 2005-2007 w Kosowie.
nauka
2021-06-19: Rosja: w wypadku samolotu zginęło 9 osób. 19 czerwca 2021 roku w okolicach Kemerowa doszło do katastrofy samolotu L-410 – podały lokalne władze. W zdarzeniu zginęło dziewięć osób. Według wstępnych ustaleń samolot rozpoczął lot szkoleniowy z lotniska Tanai około godziny 10:00. Podczas lotu pilot zgłosił awarię jednego z silników. Załoga zdecydowała się powrócić na lotnisko. Podczas podchodzenia do lądowania samolot uderzył skrzydłem w koronę drzew i runął na ziemię. Zmarli to dwaj członkowie załogi i siedmiu spadochroniarzy. W wypadku rannych zostało 15 osób, w tym cztery ciężko.
katastrofy_i_klęski_żywiołowe
2008-01-11: Aktualizacja nieba w Google Earth. Google wprowadziło nową funkcję opcji Sky w aplikacji Google Earth, która pozwala wybrać dowolne miejsce na Ziemi, aby oglądać z niego niebo. Dzięki wprowadzonemu uaktualnieniu, funkcja Sky zawiera podcasty, które przekażą strumieniowo materiał wideo z ważnych wydarzeń kosmicznych, takich jak pojawienie się komet i asteroidów. Do dyspozycji użytkownika oddane zostały historyczne mapy nieba, najstarsze pochodzące nawet z 1792 r. oraz fotografie różnych obserwacji prowadzonych z użyciem podczerwieni czy ultrafioletu. Astronomowie-amatorzy mogą zaprezentować wyniki własnych badań, publikując je z wykorzystaniem nowych funkcji Google Earth. W sierpniu 2007 r., gdy opublikowano funkcję Sky w Google Earth, profesor Francisco Diego z wydziału astronomii University College London, określił aplikację jako „astronomiczny YouTube”. Aby poeksperymentować z nowymi opcjami, należy pobrać najnowszą wersję Google Earth ze strony programu.
technika
2008-03-08: Piotr Wiesiołek wiceprezesem NBP. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Lech Kaczyński, na wniosek prezesa Narodowego Banku Polskiego, postanowieniem z dnia 6 marca 2008 r. powołał na członka Zarządu Narodowego Banku Polskiego i stanowisko wiceprezesa Narodowego Banku Polskiego – pierwszego zastępcy prezesa Narodowego Banku Polskiego Piotra Wiesiołka.
gospodarka
2005-09-19: PBS dla Gazety Wyborczej: PiS zyskuje w sondażach, Tusk wciąż na czele. Dzisiejsza Gazeta Wyborcza publikuje najnowszy sondaż przedwyborczy PBS. W wyścigu do parlamentu prowadzi nadal Platforma Obywatelska (32%, chociaż poparcie dla partii spadło o 3%). Na kolejnych miejscach plasują się: Prawo i Sprawiedliwość (27%, wzrost o 5%), Samoobrona (12%, wzrost o 3%), Liga Polskich Rodzin (10%, bez zmian) i Sojusz Lewicy Demokratycznej (7%, spadek o 3%). Do parlamentu nie weszłyby: Polskie Stronnictwo Ludowe (4%, bez zmian), Socjaldemokracja Polska-Unia Pracy-Zieloni 2004 (3%, bez zmian) i Partia Demokratyczna (3%, wzrost o 1%). W wyścigu o fotel prezydenta prowadzi Donald Tusk z 44% poparcia (wzrost o 1%). Oznacza to, że prawdopobodnie w wyborach prezydenckich będziemy mieli dogrywkę. Drugie miejsce zajmuje Lech Kaczyński (39%, wzrost o 10%), a kolejne: Andrzej Lepper (10%, wzrost o 1%), Marek Borowski (8%, wzrost o 6%), Maciej Giertych (3%, bez zmiena) i Jarosław Kalinowski (2%, spadek o 1%).
polityka
Statystyki Wikinews: maj 2024. W maju 2024 roku w polskojęzycznej wersji Wikinews powstały 264 artykuły, co daje średnio 8,52 artykułu dziennie. Najczęściej odwiedzany wpis w miesiącu to Marianna Schreiber publicznie odniosła się do usunięcia jej biogramu na Wikipedii. Łącznie w serwisie w tym miesiącu odnotowano 193 493 odsłony.
społeczeństwo
2008-03-06: Gustaw Holoubek nie żyje. 6 marca 2008 r. zmarł aktor, reżyser oraz pedagog Gustaw Holoubek. Poseł na Sejm i senator, dyrektor kilku teatrów. Członek Polskiej Akademii Umiejętności. Żołnierz kampanii wrześniowej. Zagrał w około 50 filmach. Kojarzony jest głownie z adaptacją Dziadów reżyserii Kazimierza Dejmka w Teatrze Narodowym, gdzie zagrał rolę Gustawa-Konrada. Zdjęcie przedstawienia z afisza wywołało rozruchy Marca 1968 roku. Dwukrotnie odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Miał 85 lat. "Holoubek był i jest przedstawicielem wymierającego na naszych oczach gatunku polskiego inteligenta. Inteligenta, który w tym konkretnym przypadku jest wielkim aktorem, ale ani przez chwilę nie rezygnuje z - nie waham się powiedzieć - inteligenckiej misji, jaka nierzadko, zwłaszcza w niesprzyjających okolicznościach politycznych, wiązała się także z uwikłaniami i kompromisami" - napisał Janusz Majcherek, publicysta. "Ja na razie nie wspominam, tylko przeżywam jego śmierć. Umarł człowiek niezwykły pod każdym względem. Jego wielki fenomen polegał na tym, że był to oczywiście bardzo wielki aktor, człowiek wybitnie inteligentny. (...) Miał naprawdę wspaniałe przestrzenie ciekawej umysłowości, bardzo "polskiej", dlatego że on jako człowiek, który żył z mówienia słowa, żył polszczyzną. Miał wielki szacunek, miłość do naszych wielkich pisarzy. On był uosobieniem teatru, czyli mówienia, używania słowa. On był mistrzem. Wszystkie jego wystąpienia, okazyjne i nieokazyjne, były zawsze mistrzowsko skonstruowane, bo był wybitnie utalentowany" - stwierdził reżyser Kazimierz Kutz. "Holoubek nie pozwalał na szmirę, chałturę, rzeczy niepoważne, był prawdziwym autorytetem" - powiedział Marek Kondrat. "Myśmy się na to odejście przygotowywali - mówi Mościcki - od jakiegoś czasu było wiadomo, że Gustaw Holoubek jest chory. Jest to odejście spokojne. Ale jest to wielka strata, wielki smutek dla teatru polskiego. (...) Aktor umarł w pełni godności, w pełni sił umysłowych, ale nie zrealizuje już swoich "Dziadów" w teatrze Ateneum w listopadzie, tak jak to planował" - powiedział krytyk teatralny Tomasz Mościcki. "Odchodzą sami nieodżałowani. Ale w tym wypadku nie sądzę, aby użycie tego przymiotnika było słuszne, jest - za małe. Odchodzi ktoś, kto jest symbolem dla nas wszystkich, serio traktujących swoje działania. Był więcej niż autorytetem i mistrzem; był symbolem, przykładem na umiejętność przyjmowania w otaczającej nas rzeczywistości, tego co najszlachetniejsze i najwspanialsze. Kiedy mówi się o czymś wzniosłym w przypadku zawodu, który uprawiamy, od razu przychodzi na myśl Gustaw Holoubek" - stwierdził Jan Englert. "Nie sądzę, by w najbliższym czasie pojawił się ktoś, kto umiałby go zastąpić. Długi czas musi upłynąć, nim zaczniemy myśleć o Gustawie, że go nie ma. On po prostu jest" - dodał.
kultura_i_rozrywka
2005-03-16: Google poszerza grono odbiorców Gmaila. Google postanowiło udostępnić będącą ciągle w fazie testów usługę Gmail szerszej grupie użytkowników. Od poniedziałku część osób przeszukując zasoby Internetu za pomocą wyszukiwarki Google, może otrzymać darmowe zaproszenie upoważniające do założenia owego konta. Do tej pory takie zaproszenia można było dostać, otrzymując "zaproszenie" od innego posiadacza Gmaila. Marissa Mayer, która jest dyrektorem działu konsumentów w Google, stwierdziła: Jest to oczywisty krok w stronę zwiększenia liczby użytkowników Gmaila, którzy korzystają z naszych innych usług. Na razie średnio co dwudziesty odwiedzający stronę Google.com może otrzymać propozycję założenia nowego konta mailowego. Jeżeli eksperyment się powiedzie, jesteśmy go w stanie dalej kontynuować na większą skalę – powiedziała Marissa. Już ok. miesiąc temu obecni użytkownicy usługi otrzymali 50 zaproszeń dla swoich przyjaciół, a po ich wykorzystaniu – nawet więcej. Internauci mówią, że publiczny start usługi jest już niepotrzebny. Jak można przeczytać na różnych forach dyskusyjnych, każdy, kto chciał założyć konto Gmail, już dawno je ma. Gmail oferuje darmowe konta pocztowe o pojemności 1 GB. Usługa została uruchomiona w fazie beta testów w kwietniu 2004 roku. Jest ona na razie dostępna tylko w języku angielskim, choć można bezproblemowo przesyłać e-maile z polskimi znakami.
technika
2008-02-12: Kanada: ogłoszono konkurs hackowania. Podczas marcowej konferencji poświęconej bezpieczeństwu komputerowemu, która odbędzie się w Vancouver ogłoszony zostanie konkurs hackerski. Organizatorzy konferencji CanSecWest chcą rozstrzygnąć odwieczny spor, który z systemów jest najbezpieczniejszym. Podczas ubiegłorocznej konferencji odbył się konkurs "hack-a-Mac". Hacker Dino Zovi, który znalazł w Quicktime dziurę umożliwiającą włamanie się do Macintosha otrzymał 10.000 USD i MacBook Pro. Tegoroczna nagroda jest jeszcze nieznana, lecz biorąc pod uwagę sponsorów konferencji (Microsoft, Google, VMWar, JuniperNetworks) można spodziewać się, że wysiłek będzie jej wart.
technika
2007-09-25: Sprawcy zabójstwa bezdomnego na warszawskim Grochowie ujęci. 18 września w nocy, w okolicy Ronda Wiatraczna na warszawskim Grochowie doszło do zabójstwa 53-letniego bezdomnego. Znaleziony on został z ranami kłutymi głowy, szyi i ucha. Prawdopodobnie zostały one zadane nożem lub innym ostrym narzędziem. "Na trzy miesiące sąd aresztował 54-letniego Ryszarda R. podejrzanego o dokonanie w ubiegłym tygodniu zabójstwa Andrzeja C. W ręce Policji wpadł też jego wspólnik 21-letni Artur W. On również trafił na trzy miesiące do aresztu. Ryszard R. przyznał się do zbrodni" - poinformowała Stołeczna Komenda Policji na swojej stronie internetowej. Ryszard R. przebywał na warunkowym zwolnieniu. Wcześniej był skazany za pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Policja uważa, że za zabójstwo odpowiedzialnych jest kilka osób. Trwają czynności ustalające kolejnych współwinnych zdarzenia.
prawo_i_przestępczość
12 maja wystartowała pierwsza edycja Festiwalu Muzyki Żydowskiej im. Rywki Tiktiner w Tykocinie. Od 12 maja do 2 czerwca 2024 odbywa się pierwsza edycja Festiwalu Muzyki Żydowskiej im. Rywki Tiktiner w Tykocinie. Festiwal można zobaczyć w Wielkiej Synagodze. Festiwal organizowany jest przez Instytut Mieczysława Wajnberga we współpracy z Muzeum Podlaskim w Białymstoku. Podczas wydarzenia zaplanowano koncerty, prezentujące dzieła kompozytorów takich jak Felix Mendelssohn, Ernest Bloch, Franz Schubert czy Mieczysław Wajnberg. Pierwsze koncerty w ramach festiwalu zaplanowano na niedzielny wieczór — 12 maja.
kultura_i_rozrywka
2005-08-20: Koreański koncern LG.Philips LCD planuje inwestycje w Polsce. Niektóre z koreańskich koncernów planują inwestycje w Polsce. Jak podaje Informacyjna Agencja Radiowa, Koreańczycy są w stanie wyłożyć na stół prawie dwa miliardy euro. Z kolei Forbes, powołując się na polski dziennik ekonomiczny Parkiet pisze o milionie od koncernu LG. Według IAR-u, mają powstać trzy fabryki - produkujące ekrany ciekłokrystaliczne, lodówki i opony. Możliwymi inwestorami są LG.Philips LCD (elektronika) oraz Hankook (produkcja opon). Przewidzianych jest około 20 tysięcy miejsc pracy. Forbes, podając za Parkietem, twierdzi, że możliwym miejscem ulokowania fabryki LG są Kobierzyce niedaleko Wrocławia w południowo-zachodniej Polsce. Liczba miejsc pracy w tej fabryce ma sięgać 12 tysięcy. Aby dowiedzieć się więcej, do Korei Południowej udaje się delegacja polskiego rządu. Marcin Kaszuba, wiceminister gospodarki, określił stan rozmów z inwestorami jako zaawansowany. Nie potwierdził jednak informacji o szacowanej kwocie - 2 mld euro. Nie wiadomo także nic o położeniu fabryk w Polsce. Kaszuba podkreślił, że wybór ten należy do przedstawicieli inwestujących firm. Polacy jedynie zasugerowali możliwe miejsca. LG.Philips Displays i LG.Philips LCD są spółkami powstałymi przy współpracy LG Electronics wraz z holenderskim koncernem Royal Philips Electronics NV. Spółkie te są jednymi z największych na świecie producentów kineskopów używanych w telewizorach oraz monitorach komputerowych.
gospodarka
2007-05-07: Małopolskie: DJ zmarł na sepsę. 26-letni DJ zmarł 6 maja 2007 roku na posocznicę. 2 maja przebywał w dyskotece w Czarnym Dunajcu. Odbywał się tam również zjazd DJ-ów. W sobotę trafił do Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie z objawami zapalenia opon mózgowych. Okazało się, że przyczyną była dwoinka zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych czyli meningokoki. "Kilkanaście godzin trwała walka o jego życie. Niestety bardzo szybki rozwój posocznicy uniemożliwił jego uratowanie" - poinformowała Anna Niedźwiedzka (rzeczniczka Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie). "Sanepid w Nowym Targu ustalił około 60 osób, które w ostatnim czasie mogły mieć bezpośredni kontakt ze zmarłym w niedzielę na posocznicę 26-letnim DJ-em z Czarnego Dunajca na Podhalu. Z wszystkimi tymi osobami mamy nawiązany kontakt i 98% z nich otrzymało już chemioprofilaktykę, czyli antybiotyki. (...) lista zagrożonych osób nie powinna się już znacząco powiększyć" - powiedziała Rita Lech-Jóźwiakowska (dyrektor Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Nowym Targu). Poinformowała również, że "nadinterpretacją ze strony mediów jest informacja, że poszukujemy wszystkich uczestników dyskoteki i to jeszcze z ostatniej soboty. Chodzi o osoby, które podczas środowej imprezy miały bezpośredni kontakt z tym mężczyzną. Tylko takie osoby muszą być poddane chemioprofilaktyce. Do lekarza powinny zgłaszać się te osoby, które miały styczność z 26-latkiem; osoby, co do których zachodzi prawdopodobieństwo, że np. piły z jednej szklanki, kieliszka".
nauka
Jan Góra nie będzie dłużej wójtem Lipowej. Bogusław Wyleciał został wybrany w pierwszej turze. 7 kwietnia 2024 roku odbyły się w Polsce wybory samorządowe. W gminie Lipowa wójtem wybrany został Bogusław Wyleciał, wygrywając z dotychczasowym wójtem – Janem Górą w pierwszej turze. Wyniki wyborów:
polityka
2023-06-18: USA: Pittsburgh na dwa dni zmienił nazwę na Swiftsburgh. Z okazji koncertów Taylor Swift, który odbywały się w dniach 16–17 czerwca 2023, burmistrz miasta Pittsburgh – Mayor Ed Gainey – postanowił zmienić jego nazwę na dwa dni na Swiftsburgh. Sobotni koncert zgromadził ponad 73 tysiące uczestników.
kultura_i_rozrywka
2005-11-05: Nowe ogniska ptasiej grypy w Azji. Nowe ogniska wirusa H5N1, powodującego ptasią grypę, zostały znalezione w Wietnamie i Chinach. Według wietnamskich służb weterynaryjnych, 25 października w prowincji położonej 70 kilometrów na północ od Hanoi, znaleziono ponad 4 tysiące sztuk zarażonego ptactwa. W Chinach w wyniku choroby zdechło 9 tysięcy kurczaków i 20 dzikich ptaków, przy czym trwają badania kolejnych trzystu tysięcy sztuk drobiu, który mógł zostać zarażony. Władze Japonii poinformowały, że planują wybić ponad 180 tysięcy kurczaków w odpowiedzi na wykrycie pierwszego od roku przypadku ptasiej grypy w tym kraju. Większość wcześniejszych przypadków zarażenia tą chorobą w tym kraju była spowodowana przez wirusa H5N2, który nie jest śmiertelny dla ludzi. Szczep odnaleziony na farmie, położonej na północny-wschód od Tokio, należy do rodziny H5, ale nadal nie potwierdzono, czy jest to śmiertelna dla ludzi odmiana H5N1. Japoński minister rolnictwa uspokaja jednak, że istnieje małe prawdopodobieństwo, że to zabójczy dla człowieka wirus, gdyż dotychczas odmiana H5N1 nie występowała na tym terenie. Według szacunków przez aktywność wirusa H5N1 zmarło w Azji ponad 60 osób. W tej chwili w Wietnamie trwają badania kolejnych 40 osób, podejrzanych o kontakt ze szczepem wirusa. Statystyki te mogą być jednak niepełne, gdyż władze Chińskiej Republiki Ludowej nie informują o skali zarażenia ludzi ptasią grypą w swoim kraju.
nauka
2008-03-11: Trójwymiarowe wirusy. Rumuński artysta, Alex Dragulescu stworzył trójwymiarowe obrazy wirusów i innego typu szkodliwego oprogramowania takiego, jak IRCBot, Netsky, MyDoom, Stormy czy PWS-Lineage. Do wizualizacji użyto unieszkodliwionego kodu, otrzymanego z firmy MessageLabs, zajmującej się bezpieczeństwem, która była pomysłodawcą projektu. Dla jego potrzeb przeanalizowano poszczególne składowe części kodu. Następnie ich charakterystyki zostały wykorzystane do stworzenia algorytmu odpowiedzialnego za renderowanie trójwymiarowych obrazów.
technika
2010-05-22: Indie: 158 ofiar katastrofy lotniczej. W Południowych Indiach rozbił się samolot z 166 osobami na pokładzie. Przeżyło osiem osób. Do katastrofy Boeinga 737-800 doszło około godz. 6:10 lokalnego czasu (godz. 2:40 czasu polskiego). Samolot leciał z Dubaju. Do wypadku samolotu doszło na terenie międzynarodowego portu lotniczego w Mangalore podczas podchodzenia do lądowania na kierunku 06 w gęstej mgle, samolot przeleciał bardzo nisko nad ogrodzeniem lotniska. Załoga zdecydowała się na natychmiastowe odejście na drugi krąg, lecz ten manewr nie powiódł się bo samolot zawadził o pierwsze drzewa, a później zahaczył o antenę ILS niszcząc ją i rozbił się ok. 250 m od progu pasa 06. Pierwsze źródła informowały, że samolot rozbił się 10 km na północny wschód od lotniska. Wskutek katastrofy samolot roztrzaskał się o drzewa i zapłonął oraz zsunął się do niewielkiego wąwozu. W chwili katastrofy panowały trudne warunki atmosferyczne. Boening należał do linii lotniczych India Air Express. Na pokładzie znajdowało się 160 pasażerów oraz sześć członków załogi. Wcześniej pojawiały się informacje o 169 pasażerach.
katastrofy_i_klęski_żywiołowe
2005-03-12: Sąd wysłał za Edwardem M. międzynarodowy list gończy. Sąd wysłał międzynarodowy list gończy za Edwardem M., amerykańskim biznesmenem polskiego pochodzenia. Prokuratura zarzuca mu nakłanianie do zabójstwa szefa polskiej policji. M. był ostatnim człowiekiem, który widział Marka Papałę przed śmiercią. Media podały nazwisko poszukiwanego – Edward Mazur, jak również z łatwością odszukały go w Chicago. Dziennikarka TVN powiedziała, że odszukanie Mazura zajmuje ok. 30 sekund, jeśli korzysta się z internetowej książki adresowej. Zaczęły pojawiać się wątpliwości, czy ujawnienie informacji o liście gończym ma sprzyjać schwytaniu podejrzanego czy nie. Edward Mazur zapowiedział w wywiadzie telewizyjnym, że nie wyjedzie z USA, ale chce współpracować z prokuratorom dla dobra sprawy. Poseł PiS-u Zbigniew Ziobro na konferencji prasowej wrócił do dnia przesłuchania Leszka Millera przed komisją śledczą do sprawy Rywina. Wtedy gdy Ziobro spytał premiera RP o to, kto wypuścił Mazura z aresztu, Miller nazwał posła zerem.
prawo_i_przestępczość
2007-05-23: Były oficer WSI uniewinniony. Były oficer Wojskowych Służb Informacyjnych, pułkownik rezerwy Zbigniew Sz. został uniewinniony. Postawiony miał zarzut szpiegostwa na rzecz USA w latach 90. Odpowiedzialny był on w WSI za attachaty wojskowe za granicą. Sąd uchylił Zbigniewowi Sz. 2,5 letni wyrok więzienia i nakazał natychmiastowe zwolnienie z aresztu. O sprawie stało się głośno, kiedy o współpracy oficera z amerykańskim wywiadem napisał w 1999 roku dziennik Życie. Już w 1996 roku kontakty byłego oficera badał Urząd Ochrony Państwa. Życie napisało, że ówczesne polskie władze z prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim i premierem Józefem Oleksym zablokowały postawienie Zbigniewa Sz. przed sądem i tym samym pozwoliły na jego ucieczkę do Stanów Zjednoczonych.
prawo_i_przestępczość
2008-02-17: Prezydent RP: ordery dla sygnatariuszy i uczestników strajków chłopskich. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Lech Kaczyński postanowieniem z dnia 15 lutego 2008 r. nadał ordery sygnatariuszom i uczestnikom strajków chłopskich w 1981 r. z terenu Rzeszowa i Ustrzyk Dolnych, zasłużonym w działalności na rzecz polskiej wsi. Za wybitne zasługi dla niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej, za działalność na rzecz przemian demokratycznych w Polsce odznaczeni zostali:
nauka
Film „Belfast” dostępny na platformie Netflix od 24 kwietnia. 24 kwietnia 2024 roku na platformę Netflix trafił film „Belfast”. Światowa premiera kinowa miała miejsce 2 września 2021 roku, natomiast polska 25 lutego 2022 roku.
kultura_i_rozrywka
2007-11-15: Poledno: zderzenie pociągu z tirem, są ofiary śmiertelne. Na strzeżonym przejeździe kolejowym w Polednie (woj. kujawsko-pomorskie) tuż przed godziną 13:00 doszło do zderzenia pociągu pasażerskiego "Bachus" relacji Gdynia-Zielona Góra z tirem przewożącym bele papieru. Dwie osoby zginęły (maszynista i pasażerka pierwszego wagonu), a 13 zostało rannych. W akcji ratowniczej bierze udział śmigłowiec ratowniczy i 9 jednostek straży pożarnej. W ewakuacji pasażerów pomogło również 40 żołnierzy podróżujących pociągiem. Wykoleiła się lokomotywa i pięć z sześciu wagonów. Lokomotywa i pierwszy wagon są częściowo zmiażdżone, co uniemożliwia dojście do przygniecionych ofiar. Samochód ciężarowy został całkowicie zniszczony, ale jego kierowca, Chorwat, żyje. Wiadomo już, że był trzeźwy. Bilans wypadku nie jest ostateczny. Ruch kolejowy między Gdynią a Bydgoszczą został całkowicie wstrzymany. Przynajmniej jedna nitka linii kolejowej jest uszkodzona. Dwunastu rannych trafiło do szpitala miejskiego w Świeciu. Śmigłowiec ratowniczy przewiózł jedną ranną osobę do szpitala w Bydgoszczy. Początkowo mówiono o przejeździe niestrzeżonym, jednak komunikat PKP mówi o przejeździe posiadającym sygnalizację świetlną i dźwiękową, czyli strzeżonym.
katastrofy_i_klęski_żywiołowe
2015-06-13: Słupsk przegrał przed Sądem Arbitrażowym w Warszawie w sprawie aquaparku. Miasto Słupsk popadło w kłopoty finansowe, po przegranym procesie, który miastu wytoczył wyrzucony z budowy słupskiego aquaparku wykonawca. Miasto ma zapłacić firmie Termochem 24 miliony złotych. Do tej pory na niedokończony aquapark "Trzy fale" wydano już 70 mln zł. Kontrakt na budowę parku wodnego podpisano za prezydentury Macieja Kobylińskiego 3 listopada 2010 roku z konsorcjum firm Tiwwal, Holma, Termochem na kwotę 57 777 777,77 złotych[1][2]. Budynek aquaparku składający się z trzech brył miał powstać przy ul. Grunwaldzkiej do końca czerwca 2012 roku. Budowa aquaparku rozpoczęła się w maju 2011 r.
gospodarka
2006-09-12: Zmarł Witold Knychalski. Dziś, po ciężkiej chorobie zmarł w Łodzi w wieku 52 lat, pomysłodawca Festiwalu Dialogu Czterech Kultur Witold Knychalski Urodził się 13 stycznia 1954 w Chylinie. Absolwent Uniwersytetu Łódzkiego na Wydziale Prawa w 1980 roku. Członek Polskiego Związku Piłki Nożnej. Wcześniej był sędzią i adwokatem oraz doradcą Antoniego Ptaka, ówczesnego właściciela klubu piłkarskiego ŁKSu. Był też założycielem Towarzystwa Tenisowego "Arturówek". Od 1996 roku był członkiem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Przez dwie kadencje (1998-2004) był przewodniczącym Rady Nadzorczej Telewizji Polskiej. Uhonorowany przez Ministra Kultury w 2005 roku odznaczeniem Gloria Artis. Otrzymał nagrody: im.Władysława Orkana i nagrodę Włodzimierza Tetmajera. Nagrody dla bezkompromisowych indywidualności twórczych.
kultura_i_rozrywka
2007-11-12: Nowy Jork: odsłonięcie pomnika Jana Karskiego. 11 listopada 2007 r. w Nowym Jorku z okazji obchodów Narodowego Święta Niepodległości odbyła się uroczystość odsłonięcia pomnika Jana Karskiego, emisariusza Polskiego Państwa Podziemnego, który jako pierwszy naoczny świadek Zagłady poinformował zachodnich aliantów o dokonującej się eksterminacji Żydów. W uroczystości wzięła udział Podsekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP Ewa Junczyk-Ziomecka. Podczas uroczystości zwróciła się ona do obecnych: „(...) Nie wiedział minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Anthony Eden ani amerykański prezydent Franklin Delano Roosevelt, nie wiedział ówczesny sekretarz stanu Cordell Hull, nie wiedziały brytyjskie i amerykańskie elity intelektualne, którym kurier polskiego państwa podziemnego przywiózł wstrząsającą wiadomość o Holocauście. Nie wiedzieli, ale kiedy się dowiedzieli to nie chcieli dać temu wiary. – „W to nie da się uwierzyć!” – odpowiedział Karskiemu jeden z najwyżej wówczas postawionych w administracji amerykańskiej przedstawicieli Jewish Americans, sędzia Sądu Najwyższego, Felix Frankfurter. (...) Kiedy w październiku 1942 roku, tuż przed swoją kolejną misją kurierską spotkał się potajemnie w okupowanej Warszawie z przedstawicielami syjonistów i bundowców, to dowiedział się, że w ciągu ostatnich dwóch miesięcy, od chwili rozpoczęcia likwidacji getta warszawskiego z jednego tylko miasta wywieziono i zamordowano 300 tysięcy ludzi. Uwierzył w tą przerażającą liczbę 300 tysięcy morderstw. Uwierzył, ale przeczuwał, że inni mu nie uwierzą. Dlatego chciał się stać naocznym świadkiem i wszedł w przebraniu do getta a potem do obozu przejściowego w Izbicy, który był ostatnim przystankiem przed obozem śmierci w Bełżcu. Zobaczył na własne oczy polskich Żydów, którzy stali w obliczu końca świata i sądził, że przez to stał się wiarygodnym świadkiem i posłańcem. Wierzył, że kiedy przedostanie się do wolnego świata, to tam uwierzą w jego relacje i zareagują. Wychowany w patriotycznej i katolickiej rodzinie polskiej, dorastał w międzywojennej Łodzi, zamieszkanej przez Polaków i Żydów, Niemców i Rosjan, katolików i wyznawców judaizmu, prawosławnych i protestantów. Liczne kontakty z ludźmi różnych języków i kultur ukształtowały w nim pojęcie ojczyzny jako wspólnego dobra wszystkich obywateli, niezależnie od ich pochodzenia i wiary. Dlatego później, już do końca życia, tak dobrze czuł się w swoim drugim po Polsce domu, w Stanach Zjednoczonych. Czyż może być lepsze miejsce dla pomnika tego łodzianina niż wielokulturowe i wielonarodowościowe miasto Nowy Jork? Obie ojczyzny długo nie wiedziały, nie mówiły i nie pisały nic o Karskim. On sam przez blisko 35 lat milczał i nie wracał do wojennego koszmaru. Tylko nieliczni, niektórzy jego studenci i dawni przyjaciele domyślali się, co widział i co wiedział ten szczupły mężczyzna z błękitnymi jak niezapominajki oczami, który miał fotograficzną pamięć. Amerykanie „odkryli” go na początku lat 80-ych ubiegłego stulecia, Izraelczycy w 1982 roku przyznali mu tytuł Sprawiedliwego Wśród Narodów Świata, a dwa lata później honorowe obywatelstwo państwa Izrael. Polacy w latach 90-ych przyznali mu najwyższe odznaczenie państwowe - Order Orla Białego. Wówczas Karski przerwał milczenie. Zaczął mówić, bo okazało się, że jego misja wcale się nie skończyła. Albowiem wciąż jeszcze są ludzie, którzy nie mogą uwierzyć albo zaprzeczają, że w XX wieku zdarzyła się zbrodnia Holocaustu. Osoba i dzieło Karskiego zasługują na najwyższe uznanie i hołd. Dziś, w tym wyjątkowym dla Polaków – zarówno mieszkających w kraju, jak i za granicą – dniu Narodowego Święta Niepodległości składamy mu hołd w Nowym Jorku. Pamięć o nim posiada moc zbliżania do siebie Polaków, Żydów, Amerykanów i wszystkich wyznawców wolności, praw człowieka i obywatela oraz solidarności między narodami. Tutaj na tej ławce, jest miejsce na której każdy może przysiąść. O spiżowe ramie Karskiego mogą oprzeć się Ci, którzy nie wiedzą i Ci, którzy wiedzą ale nie wierzą. Wszyscy, którzy sądzą, że wiedzą lepiej lub myślą, że wiedzą prawie wszystko. (...)” Pomnik „Ławeczka Karskiego”, autorstwa krakowskiego rzeźbiarza Karola Badyny, stoi przy skrzyżowaniu nowojorskich ulic Madison Avenue i 37th Street, które z tej okazji otrzymało nazwę „Jan Karski Corner”. Jego postawienie było możliwe dzięki staraniom amerykańskiej Polonii i Konsulatu Generalnego RP w Nowym Jorku.
nauka